Microsoft może kupić Activision Blizzard, ale jeśli sprzeda Call of Duty – sugeruje brytyjski regulator
A to ci dopiero! Brytyjskie CMA sugeruje Microsoftowi “wydzielenie” części Activision Blizzard w celu finalizacji przejęcia. Call of Duty ma zostać sprzedane?
Sony chyba powoli może się cieszyć, bo Microsoft ma coraz większe problemy przy przejmowaniu Activision Blizzard. Brytyjskie Competition and Markets Authority (CMA) opublikowało nowe oświadczenie, które z jednej strony jest niepokojące, a z drugiej – dość kuriozalne.
CMA niezadowolone
Brytyjski regulator ds. konsumentów zaznacza w swoim oświadczeniu, że tak wielkie przejęcie i olbrzymia inwestycja mogą w istocie zaszkodzić rynkowi, a także i graczom. Po pięciu miesiącach głębokiego dochodzenia CMA wyjawiło, że zmiana właściciela Activision może przełożyć się na “wzrost cen, mniejszy wybór lub mniejszą innowacyjność dla graczy w Wielkiej Brytanii”. Teoretycznie nie jest to jednoznaczne zablokowanie transakcji, ale opór ze strony Sony opłaca się coraz bardziej.
Microsoft w związku z tak zaskakującą decyzją postanowił skomentować tę sprawę. Oświadczenie autorstwa Rimy Alaily, wiceprezeski Microsoftu i zastępcy głównego radcy prawnego w firmie przekazała redakcja VGC.
Jesteśmy zobowiązani do zaoferowania skutecznych i łatwych do wyegzekwowania rozwiązań, które odpowiedzą na obawy CMA. Nasze zobowiązanie do przyznania długoterminowego 100% równego dostępu do Call of Duty dla Sony, Nintendo, Steam i innych zachowuje korzyści z umowy dla graczy i deweloperów oraz zwiększa konkurencję na rynku. 75% respondentów biorących udział w konsultacjach publicznych CMA zgadza się, że ta umowa jest dobra dla konkurencji w grach w Wielkiej Brytanii.
– twierdzi Microsoft
Swój stosunek wyjaśniło też Activision Blizzard. Firma zapowiada pomóc CMA w analizie umowy i “lepsze zrozumienie branży gier wideo”.
Mamy nadzieję, że od teraz do kwietnia będziemy w stanie pomóc CMA lepiej zrozumieć naszą branżę, aby zapewnić, że będzie ona mogła zrealizować swój mandat polegający na promowaniu środowiska, w którym ludzie mogą być pewni, że mają duży wybór i uczciwe oferty, w którym konkurencyjne, uczciwie działające przedsiębiorstwa mogą wprowadzać innowacje i rozwijać się, a cała gospodarka Wielkiej Brytanii może rozwijać się w sposób produktywny i zrównoważony.
– wyjaśnia Activision Blizzard
Call of Duty ma powiedzieć “pa, pa” Microsoftowi?
Oznacza to wszystko, że do kwietnia 2023 roku firmy mogą współpracować z urzędnikami, aby przechylić szalę na swoją stronę. Teoretycznie nie brzmi to, jak nic trudnego, ale jest pewien haczyk. Otóż CMA w swoim oświadczeniu zaproponowało parę scenariuszy, które mogłyby znacząco przełożyć się na lepszy odbiór całej inwestycji. Chodzi, jak możecie się domyślać, o Call of Duty. Brytyjski regulator zaproponował “wymóg częściowej sprzedaży Activision Blizzard”.
O co w tym chodzi? O m.in. odsprzedaż części umowy, która dotyczy marki Call of Duty, sprzedaż całego działu Activision Blizzard zajmującego się tą serią (byłoby zabawnie, gdyby później kupiło ich… Sony) lub “sprzedaż segmentu Activision oraz segmentu Blizzard spółki Activision Blizzard, które obejmowałyby biznes związany m.in. z Call of Duty i World of Warcraft”. Choć Microsoft już wcześniej tłumaczył, że nie zależy im aż tak na CoD-ie, ciężko uwierzyć mi w to, iż firma poszłaby na takie rozwiązanie.