Przyszłość Call of Duty na PlayStation już ustalona. Sony podpisało cyrograf Microsoftu
Szef PlayStation złożył broń i schował dumę do kieszeni wypchanej milionami dolarów. Najważniejsze jednak, że Call of Duty przetrwa na PS5 i PS4.
Na pewno wielu z Was zastanawia się nad konsekwencjami wygranego procesu w sądzie przez Microsoft. Gigant ma najlepsze karty w ręku i to on będzie dyktował warunki w sprawie wszystkich marek należących do Activision Blizzard, a w tym tej najważniejszej serii Call of Duty. Była ona prawdopodobnie głównym powodem rozpoczęcia sporu pomiędzy Microsoftem i Sony. Na PS4 i PS5 muszą na niej zarabiać krocie, zważywszy na to, że tylko Japończycy nie chcieli przystać na ofertę gwarantującą przez 10 lat wydawanie nowych odsłon strzelanki.
W zaistniałej sytuacji, szefowie PlayStation mogli tylko liczyć na łaskę Phila Spencera i rozpoczęcie nowych negocjacji. Takie odbyły się tuż po zakończonym procesie i wydaje się, że rozmowy były owocne, choć dla jednej ze stron. Marka COD nie zniknie póki co ze sklepu PS Store, wciąż mają pojawiać się tam kolejne części gry. Taką informację przekazał dyrektor generalny w Xbox na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Z przyjemnością informujemy, że Microsoft i PlayStation podpisały wiążącą umowę dotyczącą utrzymania Call of Duty na PlayStation po przejęciu Activision Blizzard. Z niecierpliwością czekamy na przyszłość, w której gracze na całym świecie będą mieli większy wybór, jeśli chodzi o granie w swoje ulubione gry.
Mówi Phil Spencer
Mimo iż udało się firmom podpisać wiążącą umowę, to niestety dla graczy PlayStation, nie wiadomo nic o warunkach udostępniania Call of Duty w dalszej perspektywie czasu. Możliwe, że zaoferowano Sony dokładnie takie same rzeczy, jak pozostałym firmom, sprzed rozpoczęcia wielkiego sporu. Microsoft nie miał w końcu obowiązku podkładać im pod nos lepszych propozycji. Ponieważ są już plany na umieszczenie nowych części gry w abonamencie Game Pass, wydaje się pewne, że z tego samego powodu one będą omijać PS Plus.