Call of Duty: Black Ops 4 w opłakanym stanie i na wzór Overwatch? Oby rewolucja się udała!
Kolejne niepotwierdzone doniesienia na temat Call of Duty: Black Ops 4 są trochę niepokojące. Wycięta kampania dla pojedynczego gracza i multiplayer, który ma wnieść do gry powiew świeżości. Tylko jakiej?
Mamy nadzieję, że podczas premiery Call of Duty: Black Ops 4, która nastąpi 12 października na komputerach PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One, dostaniemy naprawdę grywalny i wciągający tytuł. Niestety, obecne plotki dotyczące gry nie nastawiają pozytywnie…
Kampania fabularna Call of Duty: Black Ops 4
Jak już pisaliśmy wcześniej, kampania fabularna w Call of Duty: Black Ops 4 będzie… nieobecna. Anonimowe źródło serwisu Polygon twierdziło niedawno, że studio Treyarch po prostu nie wyrobi się z fabułą na premierę. Teraz to samo powtarza Matt Harris, brytyjski dziennikarz zajmujący się grami. Podkreśla on na Twitterze – powołując się na anonimowe źródła – że kampania fabularna CoD Black Ops 4 podczas procesu twórczego tak bardzo została rozbudowana, że nie było szans zdążyć z nią na październik. Poza tym, ponoć szefowie z Activision nie byli przekonani, czy przedstawiona przez Treyarch fabuła spodoba się graczom. Ta miała być na wskroś przyszłościowa i opierać się na podróżach w czasie i modyfikowaniu opowiadanej historii.
Multiplayer CoD: Black Ops 4 jak Overwatch lub LawBreakers
Matt Harris twierdzi również, że dowiedział się sporo o trybie sieciowym nowej części Call of Duty. Ponoć wszystko przypominało jeszcze niedawno rozgrywkę zbliżoną do Overwatch lub LawBreakers, gdzie każda postać dysponuje unikatowymi właściwościami opartymi na perkach. Testerzy – mówiąc wprost – nie byli zachwyceni takim obrotem sprawy i deweloperzy postanowili zmodyfikować multiplayera, np. dodając nieobecne początkowo killstreaki. Nie wiadomo jednak, jak ostatecznie będzie wyglądała rozgrywka sieciowa w Call of Duty: Black Ops 4 i czy pewne elementy znane choćby z Overwatch nie zostaną przemycone do gry. Najbardziej niepokojące jest jednak to, że – według Harrisa – obecny kształt multiplayera jest w gorszym stanie niż w poprzednich częściach na kilka miesięcy przed debiutem gry. Oby do premiery wszystko zostało poukładane…
CoD: Black Ops 4 i Battle Royale
Matt Harris uważa, że wcześniejsze nieoficjalne doniesienia o trybie Battle Royale w Call of Duty: Black Ops 4 nie są wyssane z palca i otrzymamy zabawę w stylu PUBG. Będzie to w zasadzie oddzielna aplikacja, jakby nie przynależna do konkretnej części gry, tylko rozwijana wraz z wydawaniem kolejnych CoDów w następnych latach.
Zombie ponownie zaatakują w nowym CoD
Na koniec warto dodać, że dużą rolę w nowej części Call of Duty odegra również tryb Zombie. Na premierę mamy zobaczyć dwie mapy. Jedną z nich ma być odświeżona Mob of the Dead z dodatku Uprising do CoD: Black Ops 2.
Podsumowując można śmiało rzec – szykuje się wielka rewolucja w serii Call of Duty i tylko od Treyarch zależy, czy będzie to doświadczenie pozytywne, czy też gracze dadzą łapkę w dół.