Za kulisami anulowanego Bully 2. Masa szczegółów na temat wyjątkowych pomysłów twórców

Za kulisami anulowanego Bully 2. Masa szczegółów na temat wyjątkowych pomysłów twórców
Newsy

Twórcy, którzy niegdyś pracowali przy Bully 2, podzielili się konkretami na temat wczesnej wersji produkcji. Tym bardziej doskwiera nam fakt anulowania tej gry.

To jedna z marek Rockstara, która nie stała się tak wielką legendą, ale dla niektórych to wciąż niezwykle ciekawa produkcja.

Anulowane Bully 2 w szczegółach

Choć zapewne wiele osób poczuje się dotkniętych tym stwierdzeniem, muszę przyznać, że przy “jedynce” Bully bawiłem się o wiele lepiej niż w niektórych częściach GTA. Dlatego też ciekaw jestem, czy ostatnie pogłoski o rychłej zapowiedzi są prawdziwe. W międzyczasie możemy zajrzeć za kulisy jednej z anulowanych wersji gry.

Serwis GameInformer przeprowadził rozmowę z byłymi pracownikami Rockstar, którzy pracowali nad jednym z buildów Bully 2 niedługo po premierze pierwszej części. Dzięki temu dowiedzieliśmy się wielu fantastycznych rzeczy, których najpewniej nigdy nie doświadczymy. No, chyba że R* postanowi powrócić do swych dawnych wizji.

Przede wszystkim “dwójka” powstała dość dynamicznie; w pewnym momencie nad grą pracowało niemal całe studio. Pracownicy tłumaczą, że głównymi inspiracjami były legendarny film Goonies i stylistyka lat 80. Produkcja, co ciekawe, rzekomo znajdowała się w zaawansowanym stadium. Deweloperzy potwierdzają, że istniał już otwarty świat i szereg misji wystarczający na około 6-8 godzin zabawy. Do końca prac i tak zabrakło nawet dwóch do trzech lat.

Rockstar, czy ci nie żal?

Po tym czasie mogliśmy jednak dostać pełną wyjątkowych pomysłów grę. Jej świat był rzekomo trzykrotnie większy od “jedynki”, ale i tak mniejszy niż takie GTA 4. To wiadome – w grze nie uświadczymy samochodów, bo wcielamy się w licealistę. Mimo to deweloperzy chcieli zrekompensować nam rozmiar, dostarczając ogrom zawartości, a nawet możliwość włamywania się do niemal każdego domu.

Z tego względu opracowywano mechanikę wspinania się po płotach czy drzewach, a twórcom bardzo zależało na tym, aby postać gracza była “dynamiczna”. Wszystkie związane z włamami detale również miały cieszyć jak choćby “bliski realizmowi” system rozbijania okien.

Do tego wszystkiego istniał system podobny do “honoru” z RDR2, ale NPC mieli zapamiętywać nasze działania na znacznie dłużej. W toku fabuły mogliśmy rozwijać nasze relacje z różnymi postaciami, dzięki czemu niektóre misje mogłyby toczyć się nieco inaczej.

Kolejną ciekawostką jest ponoć niezwykle realistyczny system “rośnięcia trawy”. Główny bohater mógł kosić trawniki, a nawet robić na nich konkretne wzory, a trawa skracałaby się o odpowiednią długość (nawet każde pojedyncze źdźbło!), po czym znów zaczęłaby rosnąć. Ach, ten Rockstar…

Niestety produkcję anulowano, a deweloperów przesunięto do pierwszego Red Dead Redemption i Max Payne 3. Później zapewne wracano z kolejnymi pomysłami, ale efektów prac projektantów nie widać wciąż.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie