Assassin’s Creed Unity do dziś imponuje grafiką, ale może być jeszcze piękniejsze
Assassin’s Creed Unity przeszło do historii jako bodaj najpiękniejsza, ale i najbardziej “wadliwa” odsłona uwielbianej serii. Gdy problemy już nie występują, możemy zainteresować się dalszym upiększaniem rozgrywki.
Francuska odsłona serii francuskich deweloperów (aż dziw bierze, że to dopiero ósma część!) ukazała się niemal 10 lat temu. Zapewne wielu z Was pamięta ten moment, bo dostaliśmy jeden z największych zawodów w gamingu w historii. Gra została totalnie zniszczona przez fanów za olbrzymie problemy techniczne – bugi, glicze, problemy i tragiczną optymalizację. Pojawiło się mnóstwo memów, ale pod kątem technicznym było tak źle, że tytuł po dziś dzień jest odbierany ze sporym dystansem. Niesłusznie.
Assassin’s Creed Unity jeszcze wypiękniało
Wielka szkoda, że problemy przytłoczyły tę produkcję, bo w samym swoim sednie to naprawdę świetna odsłona tego cyklu. Deweloperzy z Ubisoft wydali nieco ulepszoną część, w której postawiono duży nacisk na skradanie się, a Paryż w okresie rewolucji francuskiej wyglądał wybitnie dobrze. Tak naprawdę wygląda świetnie po dziś dzień. Wielu fanów twierdzi, że to najpiękniejsza wizualnie odsłona cyklu i ciężko się z nimi nie zgodzić.
Tylko że jest sposób, aby nawet dziś Assassin’s Creed Unity mogło imponować. Na przestrzeni lat pojawiło się sporo modów graficznych, a twórcy załatali problemy, więc Unity zaczęło zyskiwać w oczach fanów. Niedawno ukazał się nowy mod “4K Story Characters”, który nadaje nowego, niemal next-genowego szlifu postaciom pierwszoplanowym. Wystarczy udać się na Nexus Mods, skąd pobierzecie paczkę tekstur w 4K. Polecam, bo sam niedawno przechodziłem tytuł po latach przeleżenia na “kupce wstydu”.
Nawiasem wspomnę tylko, że mod przeznaczony jest do wersji PC, ale posiadacze Xbox Series X i S od dawna mogą odpalić tytuł w 60 fpsach. Szkoda, że na to samo nie mogą liczyć gracze na PS5.