Nareszcie! Bethesda ma dobre wieści dla graczy czekających na Wolfenstein III i nowe Dishonored
Bethesda oficjalnie potwierdziła, że Wolfenstein III to fakt, a o Dishonored jeszcze usłyszymy. Firma zapewnia, że nie porzuca swoich lubianych serii.
Pete Hines, starszy wiceprezes ds. globalnego marketingu i komunikacji w Bethesda udzielił wywiadu dla serwisu Metro. W rozmowie poruszono kilka ciekawych tematów i Hines zdradził chociażby, że Bethesda nie zamierza rezygnować z tytułów dla pojedynczego gracza, co raczej mało kogo dziwi.
Ciekawiej zrobiło się w momencie, kiedy Hines odpowiadał na pytanie dotyczące konkretnych marek. Jeśli czekacie na Wolfenstein III, chyba możecie już zakasać rękawy, zacierać ręce i polerować kontroler.
Hines zdradził, że Bethesda (a raczej Machine Games) szykuje Wolfenstein III. Studio potrzebowało przerwy od przygód Blazkowicza, czego efektem było przeciętne Youngblood. Historia legendarnego Blazko jednak wciąż nie została zakończona i o ile nie wiemy, kiedy gra zostanie oficjalnie zapowiedziana i (o ile prace ruszyły pełną parą) w jakim stadium rozwoju się znajduje, fani serii mogą spać spokojnie.
Co więcej, Machine Games poszukuje aktualnie deweloperów do pracy nad niezapowiedzianym projektem. Nie jest to Indiana Jones, wszak grę już zapowiedziano, więc możliwe, że jest to właśnie kolejna odsłona rebootu Wolfenstein.
To jednak nie koniec ciekawych wieści. Hines potwierdził również, że seria Dishonored nie idzie w odstawkę. O ile Arkane nadal rozwija Deathloop i tworzy inny projekt, skrytobójcza seria jeszcze powróci, tylko czeka na swoją kolej. Nie spodziewałbym się szybko jakiejkolwiek zapowiedzi, aczkolwiek fani marki również nie mają się o co martwić.
Na konkretny odnośnie trzeciego Wolfenstein i Dishonored trochę poczekamy, ale sam fakt chęci kontynuowania tych historii może cieszyć.