Zakazać i zakopać, czyli TOP 10 gier, które nie powinny istnieć
Gothic: Arcania
Profanacja i totalne upodlenie. Bezimienny przewraca się na łóżku Xardasa, śniąc o 4. części Gothica. Bo prawda to, Arcania oficjalnie dopowiada historię zapoczątkowaną w 2001, ale mało który z fanów serii uznaje ją za kanoniczną. Nie dość, że wprowadza do świata nowego bohatera bez ksywy (sick!), to została wykastrowana ze wszystkich elementów tożsamych dla ikonicznego RPG-a. Koniec z otwartym światem, oldschoolowym systemem rozwoju bohatera, drewnianą konstrukcją rozgrywki i wymagającą walką. Obdarto z szat oryginał, a na jego miejsce narzucono rozwiązania zbyt uniwersalne i łatwe. Zniknął też parodiowy urok w dialogach postaci, co tylko utwierdziło wszystkich, że Bezimienny może być tylko jeden. Nie o takiego Gothika walczyłem pod zamkiem w Khorinis.