IKEA nie lubi nowej gry o horrorze w sklepie meblowym

Może też dołożyłem do tego cegiełkę? W końcu wielkie portale branżowe na całym świecie (w tym wyżej podpisany) opisali The Store is Closed jako “survival horror osadzony w opętanym sklepie IKEA”. Nie da się ukrywać, że twórca faktycznie zadbał o takie skojarzenia. Najwyraźniej jednak gigant rynku meblarskiego nie jest z tego zadowolony, bo skontaktował się z deweloperem.

IKEA nie lubi się z The Store is Closed

Nadchodzący survival horror osadzony jest w świecie SCP i stawia na jeden z tamtejszych mitów o opętanym sklepie meblowym. Pomysł rodem z Horrorstör doczekać ma się gry wideo, ale od jedynego wyłącznie twórcy. Ten dość szybko zmienił swoje plany, gdy skontaktowała się z nim IKEA.

Ziggy, bo tak nazywa się solowy deweloper, otrzymał list od prawników IKEA. Ci twierdzą, że wiele elementów w grze jednoznacznie kojarzy się z ich brandingiem i budzi skojarzenia ze sklepami meblowymi sygnowanymi logo IKEA. Dlatego też chcą oni, aby Ziggy zmienił wszystkie te elementy. Dali mu na to… 10 dni. To dość zabawne, bo nie jest to wcale prosta sprawa, a międzynarodowy gigant meblowy najwyraźniej nie bierze jeńców i nie mają litości dla domorosłego twórcy.

Twoja gra wykorzystuje niebiesko-żółty znak ze skandynawską nazwą na sklepie, niebieski budynek przypominający pudełko, żółte koszule z pionowymi paskami identyczne z tymi noszonymi przez pracowników IKEA, szarą ścieżkę na podłodze, meble, które wyglądają jak meble z IKEA oraz oznakowanie produktów, które wygląda jak oznakowanie IKEA.

– czytamy w liście od firmy (za Kotaku)

Prawnicy uważają, że da się tego łatwo uniknąć, więc Ziggy ma zaledwie 10 dni na poprawę tych elementów. Deweloper broni się tym, że nie do końca jest świadom istoty problemu. Przyznaje, że kupił gotowe paczki z meblami i teksturami. Niemniej, mimo trwającej kampanii na Kickstarterze, zdecydował się on szybko poprawić wszelkie elementy budzące zastrzeżenie od IKEA. Ciekawe, czy zdąży w tak krótkim czasie.