Fortnite? Nie, to sztuczna inteligencja od Google. Ciężko wskazać różnice
Google zaprezentowało narzędzie do generowania wideo o nazwie Veo 3. Sztuczna inteligencja zszokowała graczy.
Google postanowiło zaskoczyć, w dodatku niekoniecznie w pozytywny sposób. Korporacja zaprezentowała Veo 3, czyli swoje nowe narzędzie oparte na sztucznej inteligencji, którego zadaniem jest generowanie wideo. Oprócz wideo potrafi ono również generować niezwykle realistyczny dźwięk. Jak jednak nietrudno się domyślić, szybko pojawiły się kontrowersje związane z potencjalnym łamaniem praw autorskich.
Sztuczna inteligencja Google tworzy filmiki niczym z Fortnite
Jednym z pierwszych przykładów możliwości Veo 3 jest… wyjątkowo realistyczny klip przypominający (do bólu!) rozgrywkę z Fortnite. Co ciekawe, AI nie potrzebowało nawet bezpośredniego odniesienia do nazwy gry, by stworzyć materiał praktycznie niemożliwy do odróżnienia od prawdziwego gameplayu.
Filmik, który bardzo szybko obiegł sieć, został opublikowany przez użytkownika X o pseudonimie mattshumer_. Przedstawił on krótką scenę, w której streamer wygrywa mecz wyłącznie przy użyciu kilofa. W poleceniu, które Schumer podał AI, nie pojawiła się nawet nazwa Fortnite. Wystarczyło dziewięć słów: „Streamer getting a victory royale with just his pickaxe“. Po przetłumaczeniu: “streamer wygrywający w battle royale posiadając wyłącznie kilof“. Co oznacza, że streamer to też efekt sztucznej inteligencji.
Pomijając już fakt, że bardzo ciężko jest wskazać różnice między prawdziwym Fortnite’em, a tym wygenerowanym przez sztuczną inteligencję, w sieci pojawiło się sporo komentarzy na temat przyszłości prawa autorskiego w dobie generatywnej AI. Czy Epic Games zareaguje na wykorzystanie ich estetyki bez licencji? Nie wiadomo. Ba, Epic sam również wykorzystuje AI – m.in. do stworzenia interaktywnego Dartha Vadera z głosem Jamesa Earla Jonesa. Co też dobrze się nie skończyło.
Źródło: GameSpot