Gracz w bolesny sposób dowiedział się, że Steam Decka się nie smaży
To, co stało się ze Steam Deck tego gracza to bolesna katastrofa. Niemniej pokazuje to innym, że konsola nie sprawdzi się jako patelnia.
Nie wiem, czy ktokolwiek z Was próbował kiedyś usmażyć albo upiec, czy choćby ugotować swoją konsolę. Zapewne większość z Was zdaje sobie sprawę z tego, że to bardzo zły pomysł. Być może niektórzy jednak o tym nie wiedzą. Dlatego też powstał wpis taki, jak ten.
Wszystko zaczęło się od pewnego gracza na Reddicie, który opublikował w serwisie załamujące zdjęcie. Widać na nim konsolę Steam Deck, z rozbebeszonym środkiem, niczym po ataku Ksenomorfa. Ostrzegam, że to widok tylko dla graczy o mocnych nerwach! Nie? Dalej chcecie zobaczyć? No to macie, ale nie skarżcie się potem.
Wspaniała fota na Reddicie idealnie obrazuje całą tę historię, która w sumie nie wymaga dodatkowych uwag. Mimo wszystko autor posta radzi społeczności, aby nie zostawiać Steam Decka na kuchence, bo… no wiecie, plastik, metal, baterie połączone z ostrym ciepłem wytwarzanym przez palnik… No moim zdaniem wszystko powinno być jasne.
Z jakiegoś powodu nieuważny gracz skontaktował się z pomocą techniczną Valve. Nie wiem, na co liczył, ale firma potwierdziła, że gwarancja nie obejmuje masakracji sprzętu z powodu błędów ludzkich. Naprawa tej katastrofy kosztować będzie więcej niż kupno nowej konsoli, choć sam nieszczęśnik “uważa, że to tylko nowa bateria i płyta tylna”. Warto próbować, ale na efekty bym nie liczył. Pewnie to wina Valve, że nie napisali na środku panelu “nie smażyć”.