Remake filmu sprzed dwóch lat. Oto zwiastun nowej wersji przerażającego horroru
W kategorii “najbardziej niepotrzebny remake” film Speak No Evil mógłby zgarnąć wszystkie nagrody. To nowa wersja duńskiego horroru.
Film wydany w Polsce pod tytułem “Goście” to tak naprawdę Speak No Evil lub też Gæsterne, w oryginalnej, duńskiej wersji. Obraz, jak potwierdzono już jakiś czas temu, otrzyma remake… po dwóch latach.
Speak No Evil na zwiastunie z USA
Universal Pictures przedstawiło zwiastun jednego ze swoich potencjalnie największych hitów tego roku. Film Speak No Evil trafi do kin już 13 września 2024 roku. Oznacza to debiut mniej więcej dwa lata po wydaniu oryginału. Tym razem możemy liczyć na opowiedzenie przerażającej duńskiej historii w wydaniu Amerykanów. Czy potrzebnie?
Sam od razu przestrzegam – trailer jest koszmarny. Mówię to w kontekście faktu, że widziałem oryginał i kluczowe zwroty akcji są w nim wyłożone na tacy, a wręcz wepchnięte do gardła. Prócz tego wygląda, że obraz będzie mniej więcej opowiadał tę samą historię (teoretycznie z innym zakończeniem), a nawet powtarzał te same, identyczne sceny. Nie polecam, chyba że macie to gdzieś lub widzieliście oryginał. Jeśli nie, to polecam obejrzeć wersję w reżyserii Christana Tafdrupa (pssst, jest na HBO Max!).
Film koncentruje się na Bjørnie (Morten Burian) i Louise (Sidsel Siem Koch), duńskiej parze, która zostaje zaproszona przez Patricka (Fedja van Huêt) i Karin (Karina Smulders), holenderską parę, do ich wiejskiego domu na weekendowe wakacje; gospodarze wkrótce zaczynają testować granice swoich gości, gdy sytuacja eskaluje.
– głosi opis oryginału
Powyższe to przybliżona fabuła filmu z 2022 roku. W amerykańskim remake’u wystarczy, że podmienicie Duńczyków i Holendrów na Amerykanów i Anglików (klasyk!) oraz ich imiona i nazwiska. No i tym razem w filmie wystąpi James McAvoy, co samo w sobie wydaje się jednym z kluczowych punktów marketingowych obrazu. I być może będzie warto obejrzeć go choćby z tego powodu. W innym przypadku wydaje się, że to po prostu ta sama historia, lecz dostosowana w ten sposób, aby widzowie z USA nie musieli czytać napisów.
Źródło: YouTube