Skull and Bones porównane do Assassin’s Creed: Black Flag. To wideo nieźle Cię zaskoczy
Youtuber nickiem Gameinvader podzielił się interesującym wideo, na którym porównuje dwie pirackie gry Ubisoftu: Skull and Bones z Assassin’s Creed: Black Flag.
Za nami premiera Skull and Bones. Jak się okazało, tytuł nie został przyjęty zbyt dobrze. Średnia ocen graczy na Metacritic to wszak 3/10. Jeden z fanów przygotował nawet wideo, w którym porównał grę do Assassin’s Creed: Black Flag, co wcale nie wyszło nowej grze Ubisoftu na dobre. Zachęcamy oczywiście do samodzielnego zapoznania się z tym materiałem (na końcu newsa), ale póki co, w skrócie prześledźmy, co też w nim znajdziemy. Zacznijmy od tego, że w Skull and Bones (co jest wyraźnym krokiem w tył w stosunku do Black Flag) nie ma miejsca na faktyczny abordaż wrogich statków. W tym miejscu otrzymujemy wyłącznie cutscenkę. W Skull and Bones nie możemy też pływać (jako postać). Statek opuścimy dopiero wtedy, gdy przybijemy do bezpiecznego portu.
Skull and Bones to takie AC: Black Flag, tylko… gorsze
Ponieważ Skull and Bones jest tzw. grą-usługą, to gorzej wypadają tu też takie elementy jak synchronizacja ust bohaterów z głosem czy generalnie mimika. Jak zauważa youtuber, największą wadą gry Skull and Bones jest to, że przejęła ona większość elementów z AC: Black Flag po czym je… pogorszyła. Jako że AC: Black Flag to jednak gra ponad 10 lat starsza, to można się przynajmniej spodziewać dużo lepszej grafiki. No ale że obraz powie więcej, niż tysiąc słów, to zapraszam już do wspomnianego materiału wideo, w którym Gameinvader porównuje takie elementy obu gier jak detale wody, bitwy morskie czy nawet odciski stóp na piasku: