Samochód wjechał w sklep z retro grami i rozpoczęła się katastrofa. Aż serce boli [WIDEO]

Samochód wjechał w sklep z grami. Zaczęła się katastrofa [WIDEO]
Newsy Rozrywka

W USA doszło do bardzo poważnego wypadku, choć na szczęście nikt nie ucierpiał. Samochód wjechał w sklep z grami, a widok rozwalanych pudełek aż kłuje w serce.

Do opisywanego wydarzenia doszło w Joplin, Missouri (USA). Znajduje się tam sklep z grami, ale nie byle jaki – nie jest to byle kolejna sieciówka, a potencjalnie świetne miejsce dla każdego, kto lubuje się w klimatach retro. Sklep Gameco sprzedaje bowiem tytuły na starsze konsole, a także retro sprzęt i inne tego typu gadżety. O sytuacji donosi m.in. Kotaku.

Teoretycznie byłoby to kolejne nudne popołudnie, gdyby nie katastrofa, jakiej nikt nie przewidział. Otóż w pewnym momencie samochód, który wcześniej stał zaparkowany na parkingu przed sklepem, z impetem wjechał w budynek i przebił się nie tylko przez jego ścianę, ale i zniszczył parę półek z ekspozycji. Szczególnie ucierpiały kategorie z grami na PS1 i 3DO. Gamingowy dziennikarz Jordan Starkweather podzielił się na Twitterze nagraniem z kamer monitoringu.

Wygląda to koszmarnie, a fakt, że samochód zniszczył tyle pudełek klasycznych gier aż kole w serce. Są jednak pozytywne wieści, bo nikomu nic się nie stało, a i płyty nie ucierpiały. Pudełka były wyłącznie “wystawowe”, a ich środki znajdowały się na magazynie. To choć tyle dobrego. Tylko co tu się w ogóle stało?

Sklep z grami kontra samochód – co poszło nie tak?

Otóż w sklep wjechała ponoć babcia osoby, która dokonywała wtedy zakupów. Jej wnuk widoczny jest w sklepie na nagraniu, po lewej stronie, gdy w ostatnim momencie odskakuje przed rozpędzonym pojazdem. Wychodzi na to, że seniorce musiały pomylić się strony, gdyż najpewniej próbowała odjechać od sklepu, a przez przypadek wbiła się prosto w ścianę. Kobieta była ponoć “bardzo wstrząśnięta i zakłopotana”, ale powiedziano jej, że “nikt nie ucierpiał i tylko to się liczy. Wszystko inne można zastąpić, ale nie życia”.

Cała sytuacja została obrócona w żart przez właścicieli sklepu. Ci napisali żartobliwie na Facebooku, że już “rozumieją, że wszyscy chcą Gameco Drive-Thru”. Co więcej, podobna sytuacja miała już miejsce wcześniej, w poprzedniej lokalizacji sklepu. Oby nie sprawdziło się powiedzenie, że do trzech razy sztuka…

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie