Test słuchawek Sennheiser Momentum 4 Wireless – naturalne brzmienie to niejedyna ich zaleta

Sennheiser Momentum 4 Wireless
Testy

Nie samymi grami człowiek żyje. Czasami warto odprężyć się na przykład przy dobrej muzyce. Ale żeby była ona naprawdę dobra, to potrzebować będziemy do tego odpowiednich słuchawek, takich jak choćby bezprzewodowy zestaw Sennheiser Momentum 4.

Spis treści:

  1. Opis modelu
  2. Specyfikacja techniczna
  3. Opakowanie, zestaw
  4. Wygląd, budowa, regulacja
  5. Wygoda użytkowania
  6. Aplikacja mobilna
  7. Jakość dźwięku, ANC i tryb przezroczystości
  8. Czas pracy na baterii
  9. Podsumowanie

Sennheiser Momentum 4 Wireless – opis modelu

Marki Sennheiser nie trzeba chyba przedstawiać. To niemieckie przedsiębiorstwo założone w 1945 roku, które od momentu powstania dostarczyło milionom użytkowników na całym świecie niesamowitych rozwiązań audio. Ostatnio testowaliśmy dla Was mikrofon streamerski tej właśnie marki (nasz test), dziś zaś przyszło nam wziąć na warsztat bezprzewodowe, wokółuszne słuchawki, które oferują dodatkowo ANC, a więc aktywną redukcję szumów. Ze względu na swą specyfikację oraz cenę (ok. 1200 zł) stanowią naturalną konkurencję dla konstrukcji takich jak Bose QuietComfort 45 oraz Sony WH-1000XM5. Sprawdźmy, co więc dokładnie proponują.

W materiałach reklamowych Sennheiser chwali się, że słuchawki Momentum 4 Wireless cechują się audiofilskim systemem akustycznym opartym na przetwornikach o średnicy 42 mm. Możemy też spodziewać się nowego trybu adaptacyjnej redukcji szumów oraz trybu przezroczystości, dzięki któremu w prosty sposób bez zdejmowania urządzenia z uszu będziemy mieli podgląd na to, co dzieje się w naszym otoczeniu. Producent obiecuje też wygodę – miękkie nauszniki, wyściełany pałąk, lekka konstrukcja i mechanizm zawiasów o niskim współczynniku tarcia. Te mają sprawić, że całość ma zapewniać doskonałe dopasowanie bez niepożądanego nacisku na głowę.

Sennheiser Momentum 4 Wireless – specyfikacja techniczna

Sennheiser Momentum 4 Wireless
Konstrukcjawokółuszna, zakmnięta
Łącznośćprzewodowa 3,5 mm audio jack;
bezprzewodowa Bluetooth 5.2
Akumulator, czas pracy700 mAh, do 60 h pracy (z ANC)
Pasmo przenoszenia6 – 22 000 Hz
Impedancjaaktywnie: 470 Ω / pasywnie: 60 Ω
Poziom ciśnienia akustycznego (SPL)106 dB SPL (1 kHz / 0 dB FS)
Zniekształcenia harmoniczne (THD)< 0,3 % (1 kHz, 100 dB)
ANC / Tryb przezroczystości / MultiPointtak / tak / tak
Obsługiwane kodekiSBC, AAC, aptX, aptX Adapative
Mikrofon4x
Pasmo przenoszenia mikrofonu50 – 10 000 Hz
Złącza3,5 mm audio jack, USB-C (ładowanie)
Wymiary180 x 195 x 46,3 mm (rozłożone na płasko)
Waga293 g
Cenaok. 1200 zł

Sennheiser Momentum 4 Wireless – opakowanie, zestaw

Słuchawki przybywają do nas w opakowaniu o barwach klasycznych dla producenta. Mamy więc nieco szarości oraz błękitu, a wszystko to w towarzystwie logotypów informujących chociażby o tym, że sprzęt oferuje tzw. charakterystyczny dźwięk Sennheisera, dostosowywane equalizerem brzmienie, adaptacyjną redukcję szumów, krystalicznie czyste połączenia głosowe (telefoniczne) oraz inteligentne, automatyczne wstrzymywanie odtwarzania. Z boku opakowania natkniemy się też na informację, że jedno ładowanie akumulatora słuchawek ma pozwolić im aż na 60 godzin pracy.

Wspomniane już pudełko jest utwardzane i otwierane od góry. Gdy zdejmiemy wierzchnią część, naszym oczom ukaże się m.in. dokumentacja, która sugeruje pobranie aplikacji mobilnej Sennheiser Smart Control, służącej do pełnej kontroli nad słuchawkami (ustawienia dźwięku i ogólnie słuchawek). Przysłowiowym gwoździem programu są jednak oczywiście słuchawki, które otrzymały grafitowe, utwardzane i zasuwane na zamek etui podróżne. Gdy je otworzymy, odnajdziemy jeszcze nieco dodatkowej dokumentacji (instrukcja obsługi, gwarancja), dwa przewody (do ładowania oraz do pracy przewodowej) oraz adapter samolotowy.

Wszystko to – co zresztą widzicie na załączonych zdjęciach – dostało w etui swoje stosowne miejsce, wyznaczone przez siateczkę oraz gumki. Dzięki temu w podróży nic się nie przemieszcza, a więc i nie poniszczy. Słowem na temat przewodów: ten ładujący to 60-cm kabel USB-A do USB-C, z kolei ten do pracy przewodowej to 60-cm kabel zakończony z obu stron klasycznym złączem 3,5 mm audio jack, przy czym jeden z wtyków jest kątowy, a oba pozłacane. W przypadku obu przewodów mamy do czynienia wyłącznie z gumową osłonką. Brak tu jakiegokolwiek tekstylnego oplotu, niemniej okablowanie jawi się jako naprawdę wytrzymałe.

Sennheiser Momentum 4 Wireless – wygląd, budowa, regulacja

Słuchawki utrzymane są w czerniach i szarościach. Do ich wykonania użyto z kolei tworzywa (plastikowe widelce, zewnętrzne części klap), mocnego materiału tekstylnego (obszycie zewnętrznej części płąka) oraz skóry (poduchy klap i wewnętrzna część pałąka). Całość jawi się więc bardzo klasycznie i elegancko, połyskując z obu stron srebrnym ogotypem producenta. Taki, a nie inny design słuchawek sprawia, że pasują one do każdego ubrania – bardziej sportowego, jak i eleganckiego. Urządzenie wyposażone zostało łącznie z 4 mikrofony – po dwa do rozmów i po dwa dla systemu ANC. Maskownicę jednego z nich znajdziecie na krawędzi lewej klapy. Na prawej klapie dzieje się już dużo więcej ciekawych rzeczy. Oprócz maskownicy drugiego mikrofonu znajdziemy tu także złącze ładowania USB-C, złącze 3,5 mm jack, diody powiadomień (pokazują poziom baterii, stan parowania, itd.) oraz przycisk asystenta głosowego.

Prawa klapa to także jeden duży panel sterowany dotykowo. W dołączonej do zestawu instrukcji znajdziemy dokładny opis tego, jakich gestów używać, aby włączyć kolejny utwór, pogłośnić czy włączyć tryb przezroczystości. Dzięki obecności takiego panelu zbyteczne stają się dodatkowe przyciski na krawędziach klap, więc robi się mniej tłoczno. Jeśli chodzi o pozostałe elementy budowy urządzenia, to słuchawki mają kilka punktów regulacji. Możemy przede wszystkim rozsunąć pałąk, dzięki czemu z urządzenia skorzysta z powodzeniem zarówno osoba o bardzo małej, jak i o naprawdę dużej głowie. Mamy też 180-stopniową regulację obrotową klap, dzięki czemu słuchawki mogą wygodnie spoczywać na naszej obręczy barkowej. No i jest też spora regulacja (odchylenie) na widelcach, przez co całość optymalnie dociska się do naszej głowy. Słuchawek się jednak nie podwija, ale nie uważam, aby w ich przypadku był to jakiś problem.

Sennheiser Momentum 4 Wireless – wygoda użytkowania

Słuchawki takie jak Sennheiser Momentum 4 Wireless przeznaczone są do noszenia każdego dnia przez wiele godzin. Fakt, że wyposażono je w aktywną redukcję szumów sprawia, że celowane są także w osoby, które całymi dniami pracują przy komputerze. Dlatego też słuchawki takie muszą być szalenie wygodne. Czy są? A i owszem. Nawet po 6-7 godzinach stałego użytkowania nie odczuwa się żadnych nacisków na czubek głowy czy na uszy. Nawet okulary o grubych zausznikach nie są w stanie sprawić, że korzystanie ze słuchawek jest jakkolwiek niekomfortowe. Poduchy są odpowiednio miękkie, a docisk do czaszki optymalny. Jak to w przypadku skórzanych padów bywa, nie są one może najbardziej przewiewne, ale za to doskonale wpływają na pasywną redukcję hałasów z otoczenia. Nic, tylko nosić i rozpływać się w muzyce.

Sennheiser Momentum 4 Wireless – aplikacja mobilna

Słuchawkom towarzyszy aplikacja mobilna o nazwie Sennheiser Smart Control. Po sparowaniu smartfona ze słuchawkami przez Bluetooth, aplikacja będzie pokazywać nam np. ile jeszcze pozostało nam baterii. Aplikacja to także szansa na przygotowanie własnych presetów brzmieniowych (equalizera), możliwość zaktualizowania oprogramowania, aktywacji czujników zbliżeniowych i nie tylko. W apce znajdziemy także opcje, dzięki której dostosujemy działanie ANC i tryby transparentnego, a także ustawimy, w jakich obszarach będą aktywowały się poszczególne ustawienia słuchawek (np. po wyjściu z domu może włączać się automatycznie tryb przezroczystości). Jako że ustawień jest naprawdę sporo, ze wszystkimi możecie zapoznać się samodzielnie, zerkając na poniższe screenshoty z aplikacji:

Sennheiser Momentum 4 Wireless – jakość dźwięku, ANC i tryb przezroczystości

Testowane słuchawki oferują bardzo wysoką jakość dźwięku. Mogą pracować zarówno bezprzewodowo, jak i po kablu. Najpierw sprawdźmy więc, jak brzmią przy połączeniu przez Bluetooth. Trzeba zacząć od tego, że dźwięk idzie lekko w kierunku ciepła. Oznacza to, że przekrój brzmienia jest podbarwiony basowo. Ale tylko trochę. Absolutnie nie mamy jednak do czynienia z dźwiękiem ciemnym czy klaustrofobicznym. Wręcz przeciwnie – dźwięk jest bardzo przestrzenny (jak na słuchawki zamknięte) i w każdym utworze jesteśmy w stanie doskonale zlokalizować położenie poszczególnych instrumentów. Trzeba też podkreślić, że poza lekkim ociepleniem pasma, jest ono generalnie dość płaskie. Innymi słowy – muzyka brzmi naturalnie, nie jest jakoś szczególnie podkolorowana. Basy są raczej responsywne, nie rozlewają się po pozostałych pasmach, a średnica nie znika pod tonami niskimi czy wysokimi. Generanie rzecz ujmując, Momentum 4 oferują naprawdę kulturalne, zrównoważone brzmienie, a co więcej – bardzo dobrze reagują na zabawy z equalizerem, więc jeśli w brzmieniu fabrycznym coś nam nie pasuje, to zawsze można posłużyć się korektorem wbudowanym w aplikację mobilną.

A jeśli zdecydujemy się na odsłuchy po przewodzie (3,5 mm jack) otrzymamy brzmienie lekko złagodzone, jeszcze bardziej naturalne, a już na pewno mniej basowe, przy czym same basy nabiorą też większej miękkości. Jest to więc zestaw dla miłośników zrównoważonego brzmienia, które sprawdzi się we wszystkich w zasadzie gatunkach muzycznych. Możemy być pewni, że poszczególne utwory zabrzmią tutaj dokładnie tak, jak zaplanowali to ich twórcy. Jeśli chodzi o jakość pracy ANC (aktywna redukcja szumów) to można napisać tyle, że rozwiązanie to realnie obcina dźwięki z tła o kilkanaście ładnych decybeli sprawiając, że podczas pracy czy zabawy z komputerem jesteśmy w stanie odciąć się od środowiska (rozmawiający wokół domownicy, pracujący autonomiczny odkurzacz, itp.). Jednak co tu dużo mówić – już redukcja pasywna, oferowana przez skórzane nausznice, robi tu świetną robotę. I działa to w dwie strony, a więc sprawia, że muzyka, której słuchamy nie “wycieka”, toteż inne osoby nie słyszą, co nam w słuchawkach gra. Tryb przezroczystości również spisuje się bez zarzutów – mikrofony zbierają dźwięki z zewnątrz i nienagannie dostarczają ich do naszych uszu poprzez przetworniki. Dzięki temu, gdy chcemy szybko zorientować się co się wokół nas dzieje, nie musimy ściągać słuchawek z uszu, a jedynie zastosować na prawej nausznicy stosowny gest.

Sennheiser Momentum 4 Wireless – czas pracy na baterii

Producent sugeruje, że słuchawki Sennheiser Momentum 4 Wireless są w stanie grać na pojedynczym ładowaniu baterii przez ok. 60 godzin. I to z włączoną aktywną redukcją szumów. Moje testy udowodniły, że jest to jak najbardziej do zrobienia. Właściwie przy głośności w okolicach 60% głośności maksymalnej, udało mi się rozładować słuchawki dopiero po 62 godzinach, co jest iście fenomenalnym wynikiem. Dla doprecyzowania dodam tylko, że pełne ładowanie akumulatora trwa tutaj około 140 minut, zaś już 10 minut “pod prądem” daje nam 6 godzin dalszej pracy.

Sennheiser Momentum 4 Wireless – podsumowanie

Słuchawki Sennheiser Momentum 4 Wireless okazały się bardzo, ale to bardzo udanym sprzętem. Cechują się przede wszystkim kulturalnym, zrównoważonym i przestrzennym dźwiękiem oraz nieopisaną wręcz wygodą użytkowania. Kolejną szalenie konkurencyjną cechą jest czas pracy na pojedynczym ładowaniu baterii. Na plus poczytuję też schludny design oraz przydatną aplikację mobilną. Dobrze wypada jakość wykonania, choć plastiki lubią się nieco palcować. Do ideału brakowało mi jednak solidniejszego pałąka wykonanego ze stali, ale jeśli nie mamy jakichś szczególnych tendencji do psucia elektroniki, to plastikowe rozwiązanie nie będzie stanowiło problemu. Tak naprawdę, jeśli wziąć pod uwagę wspomnianą już konkurencję od marek Bose czy Sony, to Momentum 4 gorzej wypada tylko pod kątem działania ANC. Nie jest ono tak dobre jak w przypadku modeli QuietComfort 45 czy WH-1000XM5, ale Sennheiser zdecydowanie wygrywa jakością dźwięku oraz czasem pracy na baterii. Tak po prawdzie Sennheiser Momentum 4 Wireless brzmią podobnie do konstrukcji Bose, ale są nieco bardziej basowe. Profil brzmieniowy jest jednak zupełnie inny, niż w przypadku modelu od Sony, którego dźwięk fabryczny jest mocno ocieplony, czy wręcz przygaszony.

Sennheiser Momentum 4 Wireless

Wokółuszne słuchawki bezprzewodowe z ANC

Momentum 4 to świetnie brzmiące, ultra wygodne słuchawki o długim czasie pracy na baterii. To idealne rozwiązanie dla osób ceniących w muzyce możliwie naturalny i przestrzenny dźwięk.

5

Plusy:

  • Świetna jakość dźwięku - zrównoważone, czyste i dynamiczne brzmienie
  • Konkurencyjny czas pracy na pojedynczym ładowaniu baterii
  • Obecność kodeka wysokiej jakości aptX HD
  • Przydatna i rozbudowana aplikacja mobilna
  • Wygodne sterowanie za pomocą panelu dotykowego
  • Elegancki design pasujący do każdego użytkownika
  • Wygoda wielogodzinnego użytkowania

Minusy:

  • ANC tylko dobre, nie rzuca na kolana
  • Przydałby się przynajmniej pałąk ze stali
Advertisement
Udostępnij: