Recenzje Frostpunk – Polacy zapraszają na strategiczny steampunk survival
Po udanym This War of Mine, deweloperzy z 11 bit studios nie mieli łatwo. Zawiesili sobie poprzeczkę tak wysoko, że wyżej już chyba się nie dało. Istniały więc obawy, że nowa produkcja pt. Frostpunk poniesie klęskę pod samym tylko ciężarem niespełnionych oczekiwań i sztucznie napompowanego hype’u. Pierwsze recenzje z całego świata mówią jednak, że Frostpunk, mimo iż zupełnie inny od This War of Mine, wciąż jest grą niezwykłą i wyjątkową, a na poparcie tych słów wystawiane są właściwie najlepsze noty. W chwili pisania newsa, Metacritic zebrał dopiero 16 recenzji, niemniej dają one uśrednione 87 punktów. Samo This War of Mine ma obecnie 83, niemniej należy liczyć się z tym, że i po pierwszych emocjach związanych z premierą, także ocena Frostpunka nieco spadnie. Zanim jednak krytycy znajdą w produkcji co gorsze przymioty spójrzmy, za co grę chwali się już dziś.
Recenzje Frostpunk: mieszanka Cywilizacji, Sim City i This War of Mine
Frostpunk różni się od This War of Mine – nie ma co ukrywać. Nie obcujemy z jednostkami, a z całą grupą osadników, która ma szansę w naszych rękach stać się sporą aglomeracją. Nie nazwiska więc, a numery są tym, czym będziemy się przejmować. To jest właśnie główna rozbieżność pomiędzy dwoma tytułami od 11 bit studios. Reszta jest dość podobna. Recenzenci chwalą grę za mnóstwo decyzji do podjęcia. Decyzje te mają wpływ na to, czy miasto się rozwinie czy… zawinie, oraz na to, czy mieszkańcy będą nas chwalili czy pogonią w dzicz o suchym pysku. We Frostpunku znaczenia mają bowiem nastroje społeczeństwa (podobnie jak w Sim City) oraz ilość zasobów (jak w Cywilizacji). Ale to nie jedyne elementy, które zbliżają do siebie te trzy gry. Frostpunk to w zasadzie strategia, więc zasady obcowania z miastem są takie, jak w każdym jednym city-builderze z tym, że zamiast strajkujących drogowców mamy umierające z wycieńczenia pracujące dzieci.
7 premier nowego tygodnia. Polska produkcja dominuje zestawienie
Recenzje Frostpunk: za co pochwalono grę?
Przede wszystkim za to, że potrafi wciągnąć i nie odrzuca po pierwszej przegranej (a ta – uwierzcie mi – wydarzy się prędko). Dobrze wyważono także trzy poziomy trudności, i zaimplementowano trudne do podjęcia decyzje moralne, które mogą zmienić nie tylko nastroje, ale i losy całego miasta. Jest depresyjnie, czuć ducha totalitaryzmu i generalnie mówi się już, że jest to pozycja obowiązkowa dla fanów city-builderów, którym znudziły już wyświechtane elementy takie jak rozwój przemysłu czy budowanie parków i szkół, a którzy chcieliby zmierzyć się z prawdziwym wyzwaniem.
Frostpunk: ma coś z This War of Mine, jednak niewiele
Powyższe zdanie to dla jednych recenzentów wada, dla innych zaleta. Jest bowiem wszechogarniająca depresja i decyzje moralne, niemniej jak już pisaliśmy: nie są one tak dobitnie uderzające gdy mamy do czynienia ze statystykami, zamiast z pojedynczymi bohaterami. Frostpunk budzi więc mniej skrajne emocje niż TWOM, niemniej wciąż rzuci nam niejedno moralne wyzwanie odnośnie chociażby chorób, leczenia i utrzymywania niezdolnych do pracy (przy czym każdego trzeba wyżywić).
Fostpunk: opinie
Spójrzmy jeszcze na kilka cytatów wraz z ocenami poszczególnych zagranicznych portali.
Strategy Gamer – 100 – Nigdy, w żadnej grze nie dbałem o ludzi pod moją komendą bardziej niż we Frostpunku.
GameSpace – 90 – Frostpunk to rzadka mieszanka symulacji społeczeństwa, zarządzania miastem i gry o przetrwaniu, która prawie wszystko robi dobrze.
Eurogamer Italy – 90 – Frostpunk jest niesamowitym city-builderem, który odnosi sukcesy zarówno w zapewnieniu optymalnego gameplayu, jak i w zapewnieniu realistycznej (i przerażającej) atmosfery.
Everyeye – 75 – Pierwszą rzeczą, którą trzeba zaakceptować we Frostpunku jest to, że nie jest to zwykły city-builder, a doświadczenie oscylujące wokół przetrwania, które wykorzystuje mechanizmy zarządzania miastem na najlepszym poziomie.
Frostpunk będzie gotowy do pobrania na Steamie już dziś od godziny 14:00. Będziecie grać? Dajcie znać!