Quantum Error – twórcy pokazują “Marionetkę” i odnoszą się do ray-tracingu na PS5
Quantum Error to jedna z oficjalnie zapowiedzianych gier na PS5, która, według dewelopera, powinna “chodzić” na next-genie w jakości 4K/60fps przy włączonym ray tracingu. Taki jest cel i według twórców horroru, jest to możliwe do zrealizowania.
Quantum Error powstaje na PlayStation 4 oraz PlayStation 5, lecz zespół odpowiedzialny za produkcję traktuje priorytetowo nie obecną, a nadchodzącą generację. Zapowiedziano już, że celem jest uzyskanie jakości 4K przy 60 klatkach animacji na sekundę. Wspominano też, że gra z włączonym ray-tracingiem wygląda bardzo ładnie. Ostatnimi dniami pojawiły się pogłoski, jakoby PS5 miało problem z obsługiwaniem ray-tracingu w czasie rzeczywistym. Zaniepokojeni gracze pytają zatem TeamKill Media, czy jest to prawda. Oczywiście deweloper może odpowiadać tylko w kontekście swojej gry, a odpowiedź jest taka:
- Pytanie: Czy to prawda, że PS5 nie obsługuje ray-tracingu w czasie rzeczywistym? Więc Quantum Error nie będzie miał śledzenia promieni?
- Odpowiedź: Quantum Error w 100% użyje śledzenia promieni w czasie rzeczywistym.
Deweloper pokazał również screen prezentujący podstawowego przeciwnika, jakiego zobaczymy w horrorze. Obecnie jest on nazywany “Marionetką”. I tutaj znowu społeczność dopytuje o ray-tracing:
- Pytanie: Czy na tym screenie jest ray-tracing?
- Odpowiedź: Tak.
- Pytanie: Czy celem jest 4K/60fps przy włączonym pełnym ray-tracingu?
- Odpowiedź: Tak.
Widać zatem, że TeamKill Media nie widzi żadnych problemów, jeśli chodzi o generowanie ray-tracingu na konsoli PlayStation 5. Deweloper zaznacza, że technologia jest łatwa w implementacji.
Quantum Error zostało potwierdzone na PlayStation 4 oraz PS5 (premiera w 4Q 2020 roku), lecz jak czytamy na łamach Gamingbolt, TeamKill Media nie wyklucza również wersji na Xboksa Series X.