Premiera Evolve. TOP 5 rzeczy, które musisz wiedzieć
Łowcy i potwory. Stajemy na arenie, co dalej?
Wszystko zależy od tego, w jakiej roli rozpoczniemy rozgrywkę. W podstawowej wersji gry znajdziemy w dniu premiery 12 łowców, po trzech na każdą czterech z klas. Jeśli przypadnie nam rola trapera (myśliwego), będziemy odpowiadać za wytropienie bestii oraz utrzymanie jej w obrębie pola siłowego, dzięki czemu reszta ekipy dobierze się potworowi do skóry. Szturmowiec dysponuje natomiast najlepszym uzbrojeniem, więc na jego barkach spocznie największy ciężar, jeśli chodzi o uszczuplenie bestii paska z życiem. Bardzo ważną jednostką w drużynie jest również medyk, którego roli raczej nie trzeba wyjaśniać. Na koniec pozostaje jednostka wsparcia. Taki żołnierz może wspomóc nas nie tylko siłą ognia, lecz również wezwać posiłki w postaci nalotu bombowego. To oczywiście nie wszystkie umiejętności łowców. Każda klasa dysponuje kilkoma cechami, które będziemy rozwijać zebranymi podczas rozgrywki punktami doświadczenia. Po drugiej stronie barykady stoi bestia. Podstawowa wersja gry to trzy potworki: Goliath, Kraken oraz Wraith. Turtle Rock ujawniło również czwartą paskudę - Behemotha - która za darmo dostępna będzie dla osób składających zamówienie przedpremierowe, a dla reszty graczy jako część rozszerzenia Monster Expansion Pack. Co wspomniane monstra potrafią? Podobnie jak łowcy, każdy stwór dostanie kilka unikatowych możliwości. Przykładowo Goliath przywita łowców ognistym oddechem, Kraken potrafi szybować, Wraith zostanie wyposażony w długie ostrza i możliwość tworzenia klonów, a Behemoth - choć najwolniejszy - ma posiadać najwięcej punktów życia i tyle siły, że będzie w stanie miotać w naszą stronę ogromnymi głazami.Szybkie spojrzenie na łowców, Krakena, Goliatha oraz Wraitha
A tak poczyna sobie Behemoth
Tryby rozgrywki. Do czego to wszystko zmierza?
Skoro znamy już łowców oraz monstra, pora na szybki przegląd trybów rozgrywki w Evolve. Tych zobaczymy kilka. Podstawowym i najczęściej ogrywanym stanie się prawdopodobnie Hunt Mode. Zasady są proste. Czterech łowców stara się jak najszybciej wytropić i uśmiercić bestię. Ta z kolei powinna na początku uciekać, by pożerać okoliczną zwierzynę. Dzięki temu potwór przechodzi kolejne stadia ewolucji i staje się coraz potężniejszy. Jeśli łowcy nie dopadną go w porę, stanie się naprawdę mocnym przeciwnikiem. Czas jest zatem bardzo ważny i działa na niekorzyść czteroosobowej drużyny.Tryb Hunt Tutorial
Nest Mode polega natomiast na obronie lub niszczeniu jaj. Zostają one rozmieszczone na mapie w sposób losowy, co urozmaica kolejne mecze. Zadaniem łowców jest oczywiście zlikwidowanie wszystkich jajeczek, w których wnętrzu dorastają małe potworki. Gracz sterujący bestią musi natomiast bronić swojego gniazda, podejmując przy tym trudną decyzję - porzucić pieczę nad częścią jaj, by zżerać zwierzynę i ewoluować, czy stanąć w obronie każdego potomka, próbując wyeliminować łowców. Ci zapewne rozdzielą się, by jak najszybciej dotrzeć do porozmieszczanych na mapie jajeczek. W pojedynkę są mniej groźni. Ciekawe jest również to, że potwór może doprowadzić do wyklucia jednego z jaj i otrzymać w ten sposób miniaturową wersję samego siebie, która pomoże w walce.
Tryb Nest Tutorial
Tryb Rescue nieco odwraca sytuację. Tym razem to bestia jest w natarciu. Łowcy muszą bowiem odnaleźć ocalałych kolonistów, uleczyć ich, a następnie odeskortować do punktu ewakuacji. Musi przeżyć co najmniej pięciu z nich. Bestia oczywiście czai się w mroku i zrobi wszystko, by plan ocalenia niedobitków po prostu nie wypalił.
Tryb Rescue Tutorial
Odpalając Defend Mode też będzie ciekawie. Stada wyklutych ze wspomnianych jaj bestii starają się dotrzeć do generatorów, by zrównać je z ziemią. Gracz sterujący potworem (już na starcie w najwyższym stadium ewolucji) musi bronić małych bestyjek przed natrętnymi łowcami. Zadaniem czteroosobowej drużyny jest utrzymanie strategicznych punktów, do których kierują się szeregi przeciwników. Generatory zasilają bowiem statek kosmiczny, którym musimy opuścić tę niegościnną planetę.
Defend Mode Tutorial
I tak dochodzimy do najbardziej ambitnego według twórców trybu Evacuation. W zasadzie Turtle Rock nazywa go kampanią, w skład której wchodzi pięć misji (meczów). Pierwsze zadanie przebiega w trybie standardowego polowania, a ostatnie rozgrywamy w Defend Mode. Trzy środkowe są dobierane losowo, choć zawsze możemy wybrać między dwoma zaproponowanymi przez system gry.
Evacuation Tutorial
Ciekawe w Evacuation jest to, że pewne zdarzenia z poprzednich meczów mają wpływ na kolejne misje. Przykładowo, jeśli łowcom uda się uratować elektrownię w jednym starciu, w następnym zasili ona wieżyczki strażnicze, które będą ostrzeliwały bestię, a kiedy zniszczymy tamę, kolejna mapa zostanie podtopiona, więc wszystko rozegra się na mniejszym terenie. Mamy dostać ponad 800 tysięcy różnych wariantów przebiegu rozgrywki!
Fabuła i zabawa offline? I na to znalazło się miejsce
Evolve to bez wątpienia tytuł nastawiony na sieciową oraz szybką rozgrywkę. Twórcy postanowili jednak ubrać wszystko w otoczkę fabularną. Właśnie w trybie Evacuation mieliśmy przejaw opowieści, która rozpoczyna się polowaniem na bestię, a kończy ucieczką z obcej planety. No właśnie - co to za planeta? Fabuła Evolve jest banalnie prosta, lecz czego oczekiwać po tego typu grach. Przecież nie o głęboką i wciągająca opowieść tutaj chodzi. Wszystko sprowadza się zatem do tego, że ludzkość postanowiła podbić i skolonizować odległe miejsca galaktyki. Tak trafiamy na planetę Shear, gdzie siłą próbujemy zagarnąć jak najwięcej. Okazuje się jednak, że Shear jest zamieszkane również przez bestie, które nie pozwolą tak łatwo się przegonić. Kolonie ludzkie są zagrożone, czas się stąd zmywać.Fabuła w Evolve
Evolve również offline
DLC do Evolve. Co za darmo, a za co zapłacimy?
Studio Turtle Rock zapowiedziało, że ich nowy tytuł będzie wspierany jeszcze długo po premierze. W planach są nowe mapy, tryby rozgrywki oraz kolejni łowcy i bestie. Początkowo twórcy mówili o płatnych DLC z mapami, później jednak zmienili politykę wydawniczą ogłaszając, że nowe areny dostaniemy... za darmo. Usłyszeliśmy przy okazji tłumaczenie, że tym sposobem społeczność graczy nie zostanie podzielona na tych, którzy mogą uczestniczyć w części starć - ponieważ mają DLC - oraz takich, którzy nie zapłacili, więc pozostaje im opuścić serwer. Również wszystkie kolejne tryby, jakie w przyszłości dołączą do Evolve, zostaną rozdane bez dodatkowych opłat. Na czym więc Turtle Rock chce zarobić? Odpowiedź jest prosta - na nowych potworach oraz postaciach. Co do bestii nie trzeba zaznaczać, że każda będzie inna i wyjątkowa. Warto jednak wspomnieć, że również dodawani do gry łowcy zostaną obdarzeni zupełnie nowymi umiejętnościami. Nie skończy się jedynie na tym, że zmieni się ich wygląd. Teraz dochodzimy do najważniejszego. Nikt nie zostanie wyrzucony z serwera za to, że nie kupił jakiegoś pakieciku postaci czy bestii. Nie będzie najmniejszych problemów, by wziąć udział w starciu, gdzie wystąpią przeciwnicy z DLC i stanąć ramię w ramię z nowymi postaciami, które kupili inni gracze. Jednak dopóki nie zapłacimy, sami w nowych łowców czy bestię się nie wcielimy. Część graczy nie jest jednak zadowolona z takiej strategii wydawniczej DLC, lecz tak to zazwyczaj bywa, że dogodzić wszystkim po prostu się nie da. I na tym zakończymy ten wątek.Grafika, rozdzielczość i inne fajerwerki
Evolve zostało napędzone przez silnik CryEngine. Do uruchomienia gry na PC wystarczy procesor Intel Core 2 Duo E6600, 4GB pamięci RAM oraz karta graficzna GeForce GTX 560. Nie jest zatem najgorzej. Jeśli interesują Was minimalne i rekomendowane wymagania sprzętowe, radzimy zajrzeć do tego newsa, w którym wszystko wyłożyliśmy w szczegółach. Evolve wykorzysta również jedną z technologii Nvidia. Chodzi o efekt TXAA. To rodzaj antyaliasingu, który oprócz gładszego obrazu umożliwia zastosowanie techniki jitter sample, redukującej migotanie, znane jako temporal aliasing. Ponadto tytuł otrzyma wsparcie dla rozdzielczości 4K. Na starcie zabraknie niestety obsługi SLI - ta pojawić ma się nieco później.Screenshot z menu Evolve, pokazujący opcje graficzne
A co z konsolami? W przypadku PlayStation 4 oraz Xboksa One twórcy celują w płynność na poziomie 30 klatek na sekundę. Na konsoli Sony obraz zostanie wyświetlony w rozdzielczości 1080p, a na konkurencyjnej platformie Microsoftu zobaczymy 900p.