Polskie Święto Niepodległości w Rainbow Six Siege. Wyzwanie z nagrodą
Ubisoft pamięta o naszym Święcie Niepodległości i właśnie z tej okazji przygotowała małe wyzwanie w Rainbow Six Siege, w którym można zgarnąć nagrodę.
11 listopada to niezwykle ważny dzień dla naszego kraju. Obchodzimy wówczas Narodowe Święto Niepodległości, dla upamiętnienia odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918, po 123 latach zaborów.
Ubisoft postanowił uczcić nasze święto małym drobiazgiem, który jest do wygrania w Rainbow Six Siege:
Świętuj Narodowy Dzień Niepodległości Polski z wyzwaniem UbisoftClub. Wygraj 5 rund w trybie wieloosobowym, grając Zofią lub Elą, aby dostać zawieszkę Czerwonego Husarza.
Zerknijcie na fotkę poniżej i zobaczcie, jak prezentuje się wspomniany gadżet:
Przypominamy, że Zofia i Ela to polskie operatorki w Rainbow Six Siege, które trafiły do gry w 2017 roku. Oto opis dziewczyn, jaki możemy przeczytać na oficjalnej stronie strzelanki:
Elżbieta Bosak z Drużyny Tęcza. Ta 30-letnia operatorka, przez kolegów nazywana Elą, trafiła do drużyny w nietypowy sposób. Po serii szybkich awansów w polskich oddziałach specjalnych trafiała kolejno na misje do sześciu różnych krajów, działała też w Iraku przez siedem lat. Jej wyczyny nie powinny nikogo dziwić – to najmłodsza córka Jana Bosaka, byłego dowódcy GROM-u, polskiej jednostki antyterrorystycznej. Pomimo pochodzenia trudno uznać Elę za typowego żołnierza, który połknął kij od szczotki. Ela miała nieco problemów podczas nauki w liceum wojskowym. Nauczyciele traktowali ją wyjątkowo ze względu na to, że była córką dowódcy GROM-u, więc jej rówieśnicy bez przerwy się na niej wyżywali.
Zofia Bosak to druga specjalistka z polskiej jednostki antyterrorystycznej GROM, która została włączona do Szóstki – pierwszą była jej młodsza siostra, Elżbieta Bosak. Ela zawsze była faworyzowana przez ojca, co powodowało duże spięcia między siostrami. Zofia po urlopie macierzyńskim wróciła do GROM-u, gdy tylko dowiedziała się, że Eli udało się przejść selekcję do jednostki. Gdy Ela przyjęła prestiżową ofertę dołączenia do Drużyny Tęcza, Zofia nie widziała żadnego powodu, dla którego miałaby nie pójść w jej ślady. Wszystko, co było związane z GROM-em, przypominało jej o ojcu i jego tragicznej śmierci.
