PlayStation przegrało w sądzie z twórcami cheatów po 10 latach batalii

PS Store oszukuje graczy? Masowe zarzuty i prośby o zwroty | Newsy - PlanetaGracza
Newsy PS2

To doprawdy niecodzienna sytuacja, w której wielka korporacja przegrała sądową batalię. Wygrali za to… twórcy cheatów do MotorStorma na PlayStation.

Firma Datel, autorzy popularnego narzędzia “oszukującego” Action Replay, od ponad 10 lat toczą sądową batalię z Sony, które oskarżyło ich o naruszenie patentu firmy. Choć Action Replay wspiera wiele gier, wszystko przez umożliwienie graczom MotorStorm Acrtic Edge z PS2 i PSP pewnych “nadużyć” w postaci m.in. nielimitowanego przyspieszenia w trakcie wyścigu.

PlayStation przegrało po 10 latach

Sony oskarżyło Datel o naruszenie ich patentu. Zgodnie z tym, jak twierdziła korporacja, software stworzony do gry miał “przyczepiać się jak pasożyt do kodu źródłowego”. To z kolei podchodzi faktycznie pod naruszanie intelektualnego dobra firmy Sony. Datel jednak, jak wielokrotnie podkreślało, nie ingeruje w sam software. Narzędzie faktycznie ingerowało w kod gry, ale ten przechowywany na dysku PSP, co z kolei nie podchodzi już pod łamanie patentów i znaków towarowych.

Sąd początkowo orzekł na korzyść Sony, ale Datel postanowiło się odwołać. Wtedy sąd zmienił swoją decyzję, twierdząc, że oprogramowanie wpływało na “równoległe polecenia na zmiennych przechowywanych w pamięci głównej”. Sony znów się odwołało, tym razem bezpośrednio do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ten, jak czytamy na InfoCuria, orzekł na korzyść firmy Datel.

Warto zaznaczyć, że wyrok ten nie ma wpływu na to, jak działać z cheaterami może Sony i inne firmy. Postępowanie dotyczyło wyłącznie stworzenia software’u firmy Datel, a nie korzystania przez niego z graczy. Japoński gigant nadal ma prawo banować “nieuczciwych” graczy. Szczególnie tyczy się to tych korzystających z cheatów w grach online. Inaczej sytuacja wygląda w wypadku gier offline. Rzecznik porównał graczy korzystających z cheatów w tytułach offline do kogoś, kto bierze książkę i pomija strony.

“Autor powieści detektywistycznej nie może zabronić czytelnikowi przeskoczenia do końca powieści, aby dowiedzieć się, kto jest zabójcą, nawet jeśli zepsułoby to przyjemność z czytania i zniweczyło wysiłki autora, aby utrzymać napięcie” – ocenił rzecznik generalny Maciej Szpunar.

Źródło: PlayStationLifestyle

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie