PlayStation 5 będzie tym, czym powinna być nowa generacja
Po pierwszych oficjalnych informacjach na temat PlayStation 5 wiadomo, na co tak naprawdę stawia Sony. Stara dobra taktyka musi się sprawdzić.
Dzisiaj w obieg poszły interesujące szczegóły dotyczące nowej generacji konsoli od japońskiego producenta. Mark Cerny w wywiadzie dla serwisu Wired podał, że gracze otrzymają całkiem nowy procesor i układ graficzny, który umożliwi wyświetlanie grafiki 8K. Procesor jest oparty na trzeciej generacji linii Ryzen AMD i zawiera osiem rdzeni nowej mikroarchitektury 7nm Zen 2. GPU to niestandardowy wariant rodziny Navi firmy Radeon, który będzie wspierał ray-tracing. Ponadto PlayStation 5 zaoferuje całkiem nową jakość dźwieku, wsparcie dla VR i w końcu dysk SSD, który ma być kluczowym elementem konstrukcji. Tyle i aż tyle.
Co takiego wyłania się z tej specyfikacji? Prawdziwe monstrum, które w końcu pokaże na co stać konsole. Nie da się ukryć, że pod względem mocy, PlayStation 4 oraz Xbox One okazały się za słabe w starciu z komputerami. Wiele lat temu, to przecież konsole nadawały trendy rozwoju technologicznego w branży elektronicznej rozrywki. Pamiętamy przecież pierwsze PlayStation z rewelacyjną grafiką 3D i dźwiękiem stereo oraz Nintendo 64 o potężnej jak na owe czasy architekturze 64 bitów. PC dopiero po wielu miesiącach nadgoniły zaległości.
Później nastała era komputerów, które szybko wyprzedziły pod względem graficznym konsole. Było to widać przede wszystkim na obecnej generacji konsol. Do tego stopnia, że Sony i Microsoft zdecydowali się wypuścić ulepszone wersje swoich sprzętów – PS4 Pro oraz Xbox One X. Bez tego ruchu, trudno byłoby walczyć na poletku technologicznym z komputerami. Ponadto podstawowe wersje wspomnianych konsol, mocno hamowały sprzedaż telewizorów 4K, co z pewnością było ze szkodą dla Sony – próbującego promować nie tylko swoje TV 4K, ale też technologię Blu-ray.
PlayStation 5 – moc, która w końcu powinna zadziwić
W przypadku premiery PlayStation 4 od początku mówiło się o rozdzielczości full HD dopracowanej do granic możliwości. Tylko, że taką samą oferowało PlayStation 3 i to wydane przecież w 2006 roku! Już na starcie więc PS4 nie pokazywało graficznej rewolucji. Teraz może być inaczej. Według pierwszych doniesień, oprócz 4K, sprzęt obsłuży 8K, co jest absolutną rewolucją! Jeśli Sony faktycznie uda się właśnie taką rozdzielczość wprowadzić jako standard, będziemy mieć do czynienia z prawdziwą nową generacją konsol. Tylko komputery z najwyższej półki są w stanie wyświetlić dzisiaj rozdzielczość 4K ze znośną płynnością powyżej 60 klatek na sekundę. Nie wspominając już o 8K. PlayStation 5 prawdopodobnie więc dostarczy 8K w cenie będącej ułamkiem tej kwoty, którą byśmy musieli wydać na komputer zdolny wyświetlić taką grafikę.
Dysk twardy w końcu dogoni gry
Nie bez znaczenia będzie także dysk SSD. Obecna generacja konsol korzysta z HDD, tak jak poprzednia – PS3 i X360. W końcu coś, co hamowało doczytywanie się ekranów, zostanie wyeliminowane. Stwarza to całkiem nowe możliwości budowania wielkich światów, gdzie gracz płynnie, bez ekranu ładowania, będzie przenosił się z jednej lokacji do drugiej. Nie wspominając już o doczytywaniu większych poziomów.
Na TV widać, jak Człowiek Pająk stoi na małym placu. Cerny naciska przycisk na padzie, uruchamiając ekran szybkiej podróży. Kiedy bohater pojawia się ponownie w zupełnie innym miejscu na Manhattanie, upłynęło 15 sekund. Następnie Cerny robi to samo na devkicie nowej generacji podłączonym do innego telewizora. To, co zajęło 15 sekund zajmuje teraz mniej niż sekundę: dokładnie 0,8 sekundy – czytamy w serwisie Wired. Co ważne, Mark Cerny podkreśla, że SSD zastosowane w PlayStation 5, nie będzie zwykłym dyskiem tego rodzaju. To kolejna świetna wiadomość. Jak obiecuje – dysk SSD dla PS5 ma większą przepustowość niż jakikolwiek dysk SSD dostępny dla komputerów PC. Poza tym, nie tylko sprzęt się liczy, lecz również oprogramowanie, które zostanie przygotowane specjalnie dla nowej konsoli.
PS5 z kompatybilnością wsteczną i tradycyjnymi dyskami
Cerny potwierdza również, że konsola następnej generacji będzie wykorzystywała nośniki fizyczne, zatem jak przypuszczaliśmy, Sony nie postawi jedynie na formę cyfrową oraz chmurę. Ponieważ konsola opiera się częściowo na architekturze PS4, będzie również kompatybilna wstecz z grami dla tej konsoli – czytamy na łamach Wired. To kolejna dobra wiadomość. Sony w końcu poszło po rozum do głowy i słucha się graczy. Kompatybilność wsteczna powinna być za sprawą PlayStation 4. W przypadku obecnej generacji konsol, mieliśmy pod tym względem nawet krok do tyłu.
PS5 wykorzysta te pomysły? Ujawniono prototypy pada do PlayStation 4
Premiera nowej konsoli od Sony
Niestety na debiut PlayStation 5 będziemy musieli poczekać do przyszłego roku. Być może w tym zobaczymy co najwyżej zapowiedź. Sony dzisiaj potwierdziło, że PS5 nie trafi w tym roku do sprzedaży. Za dwa lata z kolei wydaje się za późno, skoro dzisiaj dostaliśmy już tak konkretną zapowiedź.
Nowe informacje o PS5 ciosem dla Microsoftu
Dzisiejsza zapowiedź na łamach serwisu Wired z pewnością nie była przypadkowa. Dziś bowiem Microsoft ma pokazać nową wersję swojego Xbox One. Chodzi o sprzęt bez fizycznego czytnika, czyli taką konsolę, która będzie miała możliwość grania w gry wyłącznie z cyfrowej dystrybucji. Sony dzisiejszą zapowiedzią świetnie przykryło to wydarzenie. Kto chciałby mówić o nowej konsoli Microsoftu, zwłaszcza kiedy jest ona odświeżoną wersją starej generacji, skoro na horyzoncie jest już nowa generacja? Brawo Sony!
Jeśli japoński producent ma tak dobrze przemyślaną strategię do samego końca, może to oznaczać, że już mamy zwycięzcę kolejnej generacji konsol. Szkoda, bo wyścig się przecież jeszcze nie zaczął. Jednakże pierwszy ruch często przesądza o losie całej bitwy. Oby tym razem tak się nie stało, bo o ile sama zapowiedź PlayStation 5 daje spore nadzieje na jakość i moc sprzętu, tak walka pomiędzy Sony i Microsoftu, znowu może być nierówna a przy tym nudna.