PlayStation 4K i Xbox 1,5. O co tutaj tak naprawdę chodzi?

PlayStation 4K i Xbox 1,5. O co tutaj tak naprawdę chodzi?
Polecamy Publicystyka

Jeśli Sony zdecyduje się na wypuszczenie PS4K, to wywróci rynek konsol do góry nogami.

Nie milkną doniesienia odnośnie nowej wersji PlayStation 4, którą Sony ma zaprezentować jeszcze w tym roku. Sam producent nie potwierdził jeszcze tych informacji, ale kilka redakcji jest przekonane, że to tylko kwestia czasu. Microsoft póki co nie zamierza pójść w ślady konkurenta, czekając zapewne na reakcje graczy obozu przeciwnika. Załóżmy jednak, że prasowe doniesienia są prawdziwe, a ponadto amerykański gigant idzie w ślady Sony. Na rynek zostaje wypuszczone PlayStation 4K, które ma mocniejsze podzespoły, dzięki czemu gry śmigają w rozdzielczości 4K (prawdopodobnie tylko skalowane z 1080p) i w końcu mamy stałe 60 klatek na sekundę. Dodatkowo sprzęt jest w pełni przygotowany do użytkowania gogli PlayStation VR. Podobną konsolę wydaje Microsoft, ponieważ nie chce być w tyle za konkurencją. Jak to wydarzenie może zmienić branżę?

PlayStation VR nie musi być głównym argumentem za wydaniem PlayStation 4K.
PlayStation VR nie musi być głównym argumentem za wydaniem PlayStation 4K.

Zacznijmy od tego, że trend związany z tym, że współczesne konsole zaczynają przypominać komputery, obserwujemy już od poprzedniej generacji. Nie od dziś wprowadzane są aktualizacje zarówno do gier jak i oprogramowania samego sprzętu. Natomiast nie spodziewałem się tego, że dojdzie kiedyś do momentu w którym kupując konsolę, będę musiał zaopatrzyć się w nowszym model, tylko po to, aby gra działała płynniej i po prostu wyglądała lepiej. Posiadacze konsol decydują się na te sprzęty z prostego powodu – dla wygody. Nie chcą wymieniać podzespołów raz w roku, bo po pierwsze jest to kosztowne, a po drugie problematyczne. Konsolę powinno się postawić pod telewizorem i tyle. Niestety dochodzimy do momentu, w którym PlayStation oraz Xbox zaczynają coraz bardziej przypominać komputery – ten drugi zwłaszcza, kiedy dostanie nową wersję Windowsa.

Quo vadis konsole?

Jeśli Sony wraz z Microsoftem zdecydują się na wprowadzenie nowych wersji konsol, to po prostu skróci się czas życia tych sprzętów. Konsola wymieniana co 3 lata? Na to by wychodziło, skoro właśnie 3 lata temu zadebiutowało PS4 oraz XOne, a pod koniec tego roku, będzie możliwość przesiadki na mocniejsze konsole. To oczywiście dla graczy nie jest dobra wiadomość, bo może oznaczać nowy wydatek, ale spójrzmy na to z drugiej strony.

Nowa wersja tej samej konsoli to nie nowość w branży, ale PS4K idzie o krok dalej.
Nowa wersja tej samej konsoli to nie nowość w branży, ale PS4K idzie o krok dalej.

Sony jak i Microsoft pobiły rekord jeśli chodzi o długość życia poprzedniej generacji. Gracze zaczęli jednak wyczekiwać kolejnych sprzętów, bo po prostu znudzili się PS3 i X360, nie mówiąc już o fakcie, że ich podzespoły były przestarzałe i nie nadążały za ciągle rozwijającymi się komputerami. A to z kolei hamowało rozwój branży. Teraz producenci idą o krok dalej i szykują nam porządny, jak to się mówi w branży motoryzacyjnej, facelifting konsol. Nie jest to oczywiście kolejna generacja, a drobny update, który ma nieco odświeżyć PS4 oraz XOne (cały czas zakładamy, że Microsoft włączy się w rywalizację z Sony jeśli chodzi o nową wersję konsoli). Dla producentów to naturalny krok do przodu, a przy okazji szansa na zwiększenie sprzedaży. Gracze, którzy do tej pory się wahali, dostaną bodziec do zakupu konsoli, a lubiący gadżety i chcący pozostać w zgodzie z trendami, z marszu przesiądą się na nowszy model. Wydanie nowej wersji konsoli powinno napędzić sprzedaż, a przy okazji sprawi, że wokół konsoli cały czas będzie się coś działo, co z punktu widzenia marketingowego, stanowi bardzo dobry znak. Taki sam argument przemawiał zresztą w koncernach, kiedy zdecydowali się wypuścić PlayStation 3 Slim oraz Xbox 360 Slim (plus do tego obniżenie kosztów produkcji, ale to temat na oddzielny artykuł).

Dla graczy nie musi to jednak oznaczać tylko i wyłącznie złych wieści. Dostaną oni bowiem możliwość wyboru, kupić nowy i lepszy sprzęt lub nie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Problem jednak może się pojawić wtedy, kiedy na nowe wersje PS4 oraz XOne, zaczną wychodzić gry na wyłączność i nie da się ich uruchomić na wcześniejszych modelach. Zrobiło tak ostatnio Nintendo wydając na New 3DS-a Xenoblade Chronicles X. Jeśli Sony i Microsoft pójdą w stronę Nintendo, może się od nich odwrócić część graczy, dlatego akurat taki scenariusz jest mało prawdopodobny.

Nintendo NX w tle

Czyżby Nintendo NX było sprzętem, który skłonił Sony do wydania PS4K w tym roku? (fot. na zdjęciu wizualizacja, która nie przedstawia ostatecznej wersji modelu NX)
Czyżby Nintendo NX było sprzętem, który skłonił Sony do wydania PS4K w tym roku? (na zdjęciu wizualizacja, która nie przedstawia ostatecznej wersji modelu NX)

Będąc przy Nintendo, nietrudno zauważyć, że Sony spogląda w stronę rywala i zapewne premiera nowej wersji PlayStation 4 w tym roku, nie jest przypadkowa. Otóż również do grudnia 2016 roku ma się pojawić roboczo zwane Nintendo NX. Sony zapewne nie chce, aby cały szum skupił się na konkurencji, więc wydanie nowego modelu w tym samym czasie zdaje się naturalnym krokiem, aby potrzymać zainteresowanie graczy PlayStation. Nie zdziwiłbym się też, jakby Sony wypuściło PlayStation 4K jeszcze przed Nintendo NX, kradnąc Big N całe show. Ciekawe też, co takiego wie Sony jak i Microsoft na temat NX, skoro przynajmniej ten pierwszy, decyduje się na nową wersję konsoli. Czyżby Nintendo szykowało sprzęt, który wykorzysta VR albo jakąś wariację na temat rozszerzonej rzeczywiści? Specjalnie by mnie to nie zdziwiło, bowiem Nintendo znane jest z innowacyjnych rozwiązań, które nieraz szokowały branżę. Ponadto wydanie PS4K ma jeszcze jedno uzasadnienie. Otóż jest spora szansa, że Nintendo NX będzie sprzętem mocniejszym od konsol obecnej generacji, więc aktualizacja PS4 jest w tym momencie naturalnym rozwiązaniem, aby dotrzymać kroku rywalowi.

PlayStation jak iPhone

Jak widać, branża gier mocno się zmienia, a postęp technologiczny idzie do przodu. Nic dziwnego, że Sony decyduje się na wydanie nowej wersji konsoli i to po trzech latach od debiutu PS4. W obecnych czasach trudno jest wydać sprzęt, który przez około 8-10 lat, czyli tak jak PS3 i X360, będzie nadal obiektem zainteresowań graczy. Instytucja konsoli w takim kształcie, nie ma racji bytu, zarówno dla producentów jak i dla samych graczy, którzy chętnie podążają za nowinkami technologicznymi.

Niemniej jednak, wypuszczenie nowej, lepszej wersji PlayStation 4 będzie sporym wydarzeniem dla branży. Do tej pory nie mieliśmy jeszcze sytuacji, jeśli oczywiście dotychczasowe doniesienia okażą się prawdziwe, kiedy na rynek trafia tak odmieniona konsola pod względem sprzętowym. Nie zdziwię się więc, jeśli kolejna generacja konsol podzieli PlayStation 5 na 4 odmiany z różnymi parametrami, podobnie jak to robi teraz Apple ze swoimi telefonami. Apple na wszystkie modele znajdują chętnych, co pokazuje, że popyt na takie rozwiązania jest. A to dla producentów konsol wystarczający argument, aby tworzyć kolejne sprzęty.

Robert Ocetkiewicz
O autorze

Robert Ocetkiewicz

Redaktor
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie