Polska gra formą manifestu. Poznajcie Plasmatic

Plasmatic, czyli nowa polska gra VR, doczekała się premiery. Już dziś możecie sprawdzić grę na Steamie.

Gra logiczna w klimacie science fiction, a do tego wykorzystująca możliwości VR – to może i brzmi dość klasycznie, ale warto sprawdzić, co za tym wszystkim się kryje. A kryje się intensywna rozgrywka pod presją czasu, wymagająca koordynacji ruchowej, opanowania i nastawienia na współpracę. Cel nie zostanie osiągnięty, jeśli nie będziemy wykonywać poleceń SPIRIT, wirtualnej asystentki. Jako sztuczna inteligencja ma ona jednak nieco inną wizję przyszłości niż ta, z którą my się oswoiliśmy…

Utopijna wirtualna rzeczywistość

Tytułowy Plasmatic to symulowany utopijny świat, który w bliżej nieokreślonej przyszłości staje się domem dla ludzi. W pewnym momencie ludzkości grozi jednak utrata wszystkiego, na co do tej pory pracowała. Gdy rdzeń Plasmatica zostaje zniszczony, pomóc mogą tylko dwie “osoby” – gracz oraz sztuczna inteligencja w postaci SPIRIT. To właśnie ona dysponuje wiedzą na temat konstrukcji świata oraz procesów w nim zachodzących. Jedyne, czego nie ma, to ciało – nie jest zatem w stanie naprawić technologii w pojedynkę. Tu do akcji wkracza gracz; jego zadaniem jest dopasowanie różnokolorowych kul plazmy do obracanych baterii. Każda bateria musi zawierać plazmę w określonym kolorze. Choć samo zadanie nie brzmi na specjalnie skomplikowane, deweloper wprowadził tu pewne utrudnienie; gra jest na czas, niezbędne jest zatem szczególne opanowanie.

Nawet najlepiej zapowiadające się gry logiczne z czasem mogą zmęczyć swoją powtarzalnością. W przypadku Plasmatic twórcy zadbali jednak o urozmaicenie rozgrywki. Zagadki skonstruowano tak, aby każda z nich rzeczywiście stanowiła duże wyzwanie. Oprócz tego z czasem do gry dodawane są nowe narzędzia czy mechanizmy utrudniające poprawne ułożenie kul plazmy. Osiągnięcie celu, czyli naprawienie rdzenia systemu symulacji, może być więc trudniejsze niż ktokolwiek by się spodziewał.

Plasmatic – polska jakość w VR

Za powstanie Plasmatic odpowiada EpicVR, firma stosunkowo nowa w branży gier wideo. Jako specjaliści od VR są jednak w stanie spojrzeć na wiele elementów z innej perspektywy niż doświadczeni producenci. To widać właśnie przy Plasmaticu, który co prawda nie jest pierwszym podejściem developera do VR, ale na pewno najbardziej rozbudowanym (nasze wrażenia na temat gry, poznacie już wkrótce). Deweloper postawił tu na względnie bezpieczną, bo uniwersalną i dobrze znaną rozgrywkę opartą na logice, lecz wzbogacił ją o kwestie, na których zna się najlepiej. Dzięki temu nie jest to kolejna gra logiczna, w której przejdziemy trzy poziomy, a następnie zapomnimy o niej na resztę życia. Zastosowanie VR oraz wplecenie do produkcji konkretnego celu i elementów fabuły – bo tym przecież jest konieczność naprawy symulacji świata – sprawia, że w tę rozgrywkę można się naprawdę zaangażować. Gdy do tego dodamy przesłanie zaprezentowane przez twórców w oficjalnym opisie, zyskamy jedną z ciekawszych propozycji na polskim rynku VR:

“Plasmatic jako gra jest formą manifestu zagrożeń jakie niesie za sobą dynamiczny rozwój przemysłu technologicznego. Gra odpowiada na pytanie: do jakiej patologii społeczeństwo może zostać doprowadzone przez nieustanny i niekontrolowany rozwój technologii?”

Jeśli chcecie poznać odpowiedź na to pytanie, to pamiętajcie o premierze gry, która miała miejsce wczoraj na Steamie.