Symulator nudnego życia nowym hitem na Steam. Gra została nagle usunięta ze sprzedaży
Nobody: The Turnaround to nowy hit Steam. Gracze ponownie zadziwiają, bo rzucili się na symulator… życia. Takiego normalnego. Gra nagle zniknęła jednak ze sprzedaży.
Nobody: The Turnaround to kolejna zagadkowa gra, w którą w szczytowym momencie grało ponad 80 tysięcy osób. To całkiem sporo jak na tytuł, o którym raczej się nie mówi. Patrząc jednak na dość specyficzną tematykę gry, jest naprawdę nieźle. W końcu jest to produkcja będąca w zasadzie symulatorem życia szarego człowieka (nie bijcie za to “nudnego” w tytule, wszak właśnie do tego aspirują deweloperzy!). Wcielamy się w bowiem w obywatela azjatyckiej metropolii, który musi poradzić sobie z długami i słabo płatną pracą.
Nobody: The Turnaround – cichy hit usunięty ze sprzedaży
Mało która tak dobitnie pokazuje “niższą klasę średnią”, jak zwykło się określać. Na samym początku rozgrywki skazani jesteśmy np. na pracę na budowie, za którą nie dostaniemy kokosów, ale za to wzrasta szansa na poważny uraz. Z czasem może się to zmienić, ale możemy również wylądować na ulicy. Wtedy jest większa szansa na rozchorowanie się. Tak naprawdę jest tu dość sporo możliwości i zmiennych. Twórcy zadbali m.in. o ewentualność drastycznego pogorszenia stanu psychicznego po poznaniu zarobków innych ludzi. Nie ma co, realizm pełną gębą.
Choć gra faktycznie cieszyła się naprawdę sporym zainteresowaniem, została nagle usunięta ze sprzedaży. Na karcie Steam nie ma możliwości jej kupna, ale twórcy wyjaśnili tę nagłą decyzję krótkim wpisem. Okazuje się, że Nobody ma problemy z działaniem na starszych Windowsach.
Otrzymaliśmy wiele opinii od naszych graczy, którzy twierdzą, że nie mogą grać poprawnie w grę na starszych wersjach systemu Windows. Aby chronić prawa naszych graczy, tymczasowo usunęliśmy opcję zakupu i dołożymy wszelkich starań, aby naprawić ten problem. Bardzo przepraszamy za niedogodności.
– czytamy we wpisie na Steam
Na ten moment nie wiadomo, kiedy gra może wrócić. Przyznam, że sam jestem trochę ciekaw, jak w praktyce się to gra, więc teraz zastanawiam się, czy faktycznie powinienem karmić moje własne demony “szarego człowieka”, grając w tego typu grę.