Przypomnijcie sobie najbardziej brutalną grę w dorobku twórców GTA

Manhunt 3 wciąż wyczekiwany przez fanów. Teraz po łatce w GTA Online
PC PS2

Rockstar Games to nie tylko Red Dead Redemption czy GTA. Ich Manhunt po dziś dzień wymieniany jest jako jedna z najbrutalniejszych gier wideo.

Graliście? A ile mieliście wtedy lat?

Manhunt to przeciwieństwo wyrafinowania

Legendarni twórcy z Rockstar Games mają w swoim portfolio popularne na całym świecie tytuły w stylu RDR czy GTA. Do nich należy także nieco zapomniana marka Bully, Midnight Club czy właśnie Manhunt. I to właśnie w tą ostatnią pozycję wielu z nas zagrywało się jeszcze na PS2 czy Xbox, choć zapewne spora część wcale nie powinna.

GTA jest grą dla dorosłych, nierzadko brutalną, przesyconą erotyką i wieloma motywami, które zrozumieją pełnoletni odbiorcy. No ale jednak jest w tym jakieś wysublimowanie. Dlatego pozycja z 2003 roku to jej kompletne przeciwieństwo. W Manhunt całym sensem rozgrywki było mordowanie i przeżycie. Do tego w najbardziej przesyconym krwią wydaniu, przywodzącym na myśl mroczną wersję kultowego Postala.

Tak, klimat w tej grze był dość charakterystyczny i niezwykle gęsty. W końcu wcielaliśmy się w skazańca, który został wyswobodzony z celi śmierci. Nic nie jest jednak za darmo, więc nasz więzień musiał wziąć udział w chorej grze o przetrwanie. Jako James Cash przemierzaliśmy brudne ulicy patologicznego miasta, skrywaliśmy się przed wrogami, a części z nich pozbywaliśmy się w brutalny sposób.

Mało która gra tak bardzo podkreśla drastyczne szczegóły. Ujęcia kamery w trakcie morderstw były wręcz przesadzone, a hektolitry krwi kojarzą się raczej z Martwym Złem aniżeli czymkolwiek, co nie jest stricte horrorem. Do tego mogliśmy korzystać z fragmentów szkła jako broni, a nawet udusić wroga foliową siateczką. Tytuł spotkał się z tragicznym odbiorem ze strony mediów niekojarzonych z grami, ale krytycy “growi” wystawiali mu w większości pozytywne opinie. Do tego stopnia, że po jakimś czasie powstała nawet kontynuacja. Chcielibyście, aby Rockstar przypomniał sobie o tej marce w dobie PS5 i XSX? To mogłoby być… traumatyczne doświadczenie.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie