Kampania Cyberpunk 2077 właśnie wystartowała?
Po ostatnim komunikacje CD Projekt RED, możemy natknąć się na różne komentarze graczy oraz branżowych dziennikarzy.
Wczoraj po południu doszła nas niespodziewana wiadomość – złodzieje chcą okupu od CD Projekt RED, wykradli dane o grze Cyberpunk 2077, lecz polski deweloper nie zamierza uginać się pod żądaniami. Pełną treść oświadczenia REDów znajdziecie w tym miejscu. Kilkanaście godzin temu przytaczaliśmy też oficjalne stanowisko polskiej spółki CD Projekt: Na E3 nie będziemy mieć stoiska, nie planujemy nic pokazywać ani ogłaszać.
Sieć oczywiście zalała fala artykułów na temat wykradzionych danych i prawie każdy branżowy portal publikował wspomniane oświadczenie polskiej firmy. Redaktorzy zachowują pewien dystans, lecz gracze snują spiskowe teorie (również pod naszym wczorajszym postem na FB, PrtSc poniżej), że żadnego złodziejstwa oraz szantażu nie było, a to co widzimy, to kontrolowany przeciek i początek wielkiej akcji marketingowej dotyczącej gry Cyberpunk 2077.
W końcu sam Marcin Kiciński mówił niedawno, że kampania promocyjna jest zaplanowana. Jej elementem jest zaskoczenie, więc nie mogę powiedzieć chociażby, kiedy się pojawi. Właśnie dlatego, że ten moment ma być zaskakujący.
Możliwe zatem, że mamy do czynienia po prostu z początkiem wirusowej kampanii Cyberpunk 2077. Prawdziwą niespodzianką byłoby dopiero to, że jednak gra pojawi się na E3…
Cóż, gdyby nie słowa Marcina Kicińskiego o wielkim zaskoczeniu, nikt pewnie by nie zastanawiał się nad zaistniałą sytuacją i przyjmował wszystko dosłownie. REDzi powiedzieli jednak o jedno słowo za dużo i mamy tego efekty – niepewność i doszukiwanie się dziury w całym. Jeśli już zobaczymy jakiś zwrot w tej sprawie, to z pewnością nastąpi on podczas targów E3 2017.
A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?