Hakerzy z Lizard Squad atakują! Odwet za ostre słowa dewelopera
[caption id="attachment_28317" align="aligncenter" width="1300"] H1Z1[/caption]
Sytuacja klasyczna - przeciążone serwery i gracze, którzy nie mogą kontynuować rozgrywki. Tym razem padło na sieciowe tytuły od studia Daybreak.
Grupa Lizard Squad pochwaliła się w serwisie Twitter, że stoi za przeciążeniem serwerów H1Z1 i PlanetSide 2. - Otrzymujemy raporty, że atak wpłynął na tytuły firmy Daybreak Game Company. Mamy nadzieję, że spodobał się nasz prezent, Johnie Smedley - piszą hakerzy.
Wspomniany John Smedley jest szefem studia Daybreak. Dwa dni temu ostro skomentował on informację o tym, że jeden z członków grupy Lizard Squad uniknie kary więzienia za cyberprzestępstwa. Chodziło o sprawę nastolatka (Julius Zeekill Kivimaki), który został uznany za winnego ponad 50 tysięcy przestępstw związanych z hakerstwem (m.in. zeszłoroczne przeciążenie serwerów PSN oraz Xbox Live). Fiński sąd skazał nastolatka na dwa lata więzienia... w zawieszeniu.
John Smedley nie może pogodzić się z tak niskim wyrokiem i to do tego z zawiasami. W nerwach napisał na Twitterze: To przez tego śmiecia mój samolot musiał specjalnie lądować, to przez niego wyciekły moje dane osobowe. Smedley zapowiedział również, że wniesie cywilny pozew przeciwko hakerowi.
Efekt? Atak Lizard Squad i zablokowanie serwerów wspomnianych gier. Hakerzy dają widoczny znak, by raczej z nimi nie zadzierać.