Produkcja GTA VI została ponoć zrestartowana w okolicach premiery Red Dead Redemption 2
GTA VI miało rzekomo powstawać jeszcze przed wydaniem RDR2. Rockstar miał z różnych przyczyn zrestartować całą produkcję właśnie, gdy ich westernowy hit zadebiutował.
Tez2, znany insider specjalizujący się przede wszystkim w tytułach od Rockstar Games, na GTAForums poruszył bardzo ciekawy wątek. Dotyczy tym razem nie tyle samej gry, ile produkcji i planów deweloperów. Okazuje się, że potencjalny bestseller był w “pełnym cyklu produkcyjnym” jeszcze przed premierą Red Dead Redemption 2. Gra najwyraźniej powstaje wiele lat, co raczej nikogo nie powinno dziwić.
GTA VI z restartem
Nazwa kodowa gry to “Project Americas”, która wskazuje na to, że mielibyśmy zwiedzić tam różne kraje, w tym te w Ameryce Południowej. Głównym miastem i tak miało być Vice City, ale historia miała rozciągnąć się też na inne mapy. Zgaduję, że w pełnej wersji gry trafimy nie tylko do Vice City (coś w stylu Guarmy z RDR2), ale Rockstar najwyraźniej zrezygnował nieco z początkowej skali. Powodem były obawy o crunch deweloperów.
[GTA] VI było w pełni rozwinięte przed premierą RDR2, ale zostało zrestartowane mniej więcej w czasie premiery RDR2. Rockstar złożył patent, a jeden z jego wynalazców nie dołączył do Rockstar Games aż do 2019 roku. Od tego czasu Rockstar zatrudnił więcej niż zwykle deweloperów do zespołu R&D Animation. Większość specjalizująca się w nauczaniu maszynowym. A wyciekłe materiały filmowe dotyczące rozwoju pokazują wysiłki zespołu Animation/Locomotion na ich demie.
– wyjaśnia Tez2
Insider objaśnia, że deweloperzy musieli zrestartować produkcję “szóstki” w okolicach premiery RDR2 z wielu różnych powodów. Głównymi czynnikami był crunch oraz nowe możliwości technologiczne. Najpewniej chodzi tu o patent z 2020 roku, dzięki któremu NPC (szczególnie w samochodach) mają zachowywać się jeszcze bardziej naturalnie. Teoretycznie jest to dobra wiadomość, bo oznacza, że Rockstar zdało sobie sprawę z potencjalnej skali gry i skupiło na jej rozwijaniu tak samo, jak deweloperzy rozwijają swoje własne narzędzia. W międzyczasie jednak wydarzył się wielki wyciek, który wcale nie pomógł twórcom.