Czy tego elementu zabraknie w GTA VI? Na trailerach go nie widać…
Z każdym kolejnym trailerem i przeciekiem obraz mapy GTA VI robi się coraz wyraźniejszy. Wiemy już, że Vice City wraca w wielkim stylu, że akcja sięgnie przedmieść i bagien stanu Leonida, a rozmach świata gry ma być rekordowy. Ale mimo tej rozbudowanej wizji Florydy, jedno miejsce wciąż jest podejrzanie nieobecne. I to takie, które aż prosi się o miejsce w grze Rockstara: osiedla dla emerytów.
Co z emerytami w GTA VI?
Kto choć raz był na Florydzie albo zna amerykańskie popkulturowe stereotypy, ten wie: to raj dla seniorów. Ciepło, tanio, spokojnie – idealne miejsce na zasłużony odpoczynek z widokiem na palmy i aligatory. Floryda bez emerytów to jak Nowy Jork bez taksówek albo GTA bez kradzieży aut. A mimo to, jak dotąd w materiałach promocyjnych GTA VI nie widać ani śladu typowego retirement community. Ani jednego wózka golfowego, ani jednego klubu bilardowego z fontanną, ani nawet wycieczki do centrum handlowego o 9 rano. To dziwne, bo Rockstar już wcześniej flirtował z tym motywem. W Vice City słyszeliśmy o Musty Pines. W San Andreas istniało Shady Acres – miejsce „dla mężczyzn po przejściach”. Nawet w GTA V przewijały się subtelne nawiązania. A teraz, gdy mamy pełnoprawną, inspirowaną Florydą lokację, która aż się prosi o społeczność starszych obywateli… cisza.
Choć oficjalnie emerytów jeszcze nie pokazano, fani zauważyli jeden interesujący szczegół: starszą panią z młotkiem, która pojawia się w pierwszym zwiastunie GTA VI. Zmęczona życiem, lekko agresywna, wyraźnie nie znosząca sprzeciwu — klasyczny przykład bohaterki, która mogłaby zamieszkiwać jedno z takich osiedli. Jeśli to zapowiedź całej społeczności, to Rockstar może szykować coś naprawdę smakowitego.
Bo to temat stworzony do parodii. Cała ta kultura “złotych lat”, pełna pozornego spokoju, kryje w sobie mnóstwo groteskowego potencjału. Wyobraź sobie: stłumione konflikty o miejsce parkingowe na bingo, szemrane interesy związane z lekami refundowanymi, sąsiedzkie wojny prowadzone przez znudzone wdowy i przemytnicze szlaki prowadzące przez kluby taneczne z lat 70. Można się śmiać, ale Rockstar z takich absurdów robi złoto.
Zobacz też: Najlepsze gry akcji w Xbox Game Pass. Obowiązkowe dla każdego
Lucia i Jason – główni bohaterowie GTA VI – idealnie pasują do tego, by pewnego dnia wylądować w środku osiedla dla emerytów. Może będą musieli wyłudzić majątek od bogatego wdowca. Może będą szpiegować podejrzaną grupę starszych mieszkańców planujących napad na bank. A może po prostu zgarną dolary grając w nielegalnego shuffleboarda z wysoką stawką. Brzmi śmiesznie? Aż za bardzo. Czyli idealnie dla GTA.
Źródło: screenrant.com