Jak działa GeForce NOW w Polsce? Tak dobrego grania w chmurze jeszcze nie było
Usługa NVIDIA GeForce NOW pozwala na granie w nasze gry w chmurze. Dzięki temu wykorzystujemy moc potężnego PC na serwerze, samemu grając na dowolnym sprzęcie — smartfonie, laptopie czy telewizorze. Jak ta usługa działa w Polsce i czy nowy serwer w Warszawie pozwala zminimalizować opóźnienia? Postanowiłem to sprawdzić i przyznam, że rezultat całkowicie mnie zaskoczył.
Spis treści:
- O co chodzi z GeForce NOW?
- NVIDIA ma serwer w Polsce
- Testujemy polski serwer GeForce NOW
- Tak wygląda granie w chmurze w 2024 roku
- Czy warto kupować gamingowy PC?
GeForce NOW – z czym to się je?
Usługa NVIDIA GeForce NOW to nic innego jak granie w gry wideo w chmurze. Co to dokładnie znaczy? W dużym skrócie, po zalogowaniu się do usługi (w przeglądarce internetowej lub dedykowanej aplikacji) naszym oczom ukazuje się lista gier dostępnych do uruchomienia. My wybieramy interesujący nas tytuł i rozpoczynamy zabawę. Nie musimy niczego pobierać, instalować plików gry czy nawet uruchamiać jej na własnym komputerze. Granie w chmurze od NVIDII sprawia, że nawet kilkuletni laptop ze zintegrowaną kartą graficzną umożliwi zabawę w najnowsze Call of Duty czy w innych grach z wymaganiami sprzętowymi z wyższej półki.
Jak to w ogóle możliwe? Wszystko dzięki uruchamianiu gry na serwerze GeForce NOW, z którego obraz przesyłany jest na ekran naszego urządzenia przy pomocy łącza internetowego. Tak naprawdę laptop czy komputer służy wyłącznie do odpalenia aplikacji i wyświetlania gry — całe obciążenie podzespołów biorą na siebie serwery. A te są w stanie znieść naprawdę dużo, bo w najmocniejszym wariancie chmura oferuje wydajność RTX 4080, czyli jednej z najmocniejszych kart graficznych dostępnych na rynku. To GPU, którego cena wynosi kilka tysięcy złotych — my mamy to w ramach abonamentu. Co więcej, usługa oferuje przesyłanie obrazu w standardzie AV1. To pozwala zachować lepszą jakość, bez obciążania połączenia internetowego.
Cena za granie w chmurze
Ile kosztuje GeForce NOW? To zależy — do wyboru są 3 warianty, z czego jeden jest darmowy i pozwala na granie w chmurze bez opłat. Poszczególne opcje prezentują się następująco:
- Plan bezpłaty — podstawowy komputer, sesje do 1 godziny
- Priority – 54 zł na miesiąc, komputer klasy RTX ON (RTX 3060), sesje do 6 godzin, do 1080p i 60 FPS
- Ultimate – 109 zł, zestaw GeForce RTX 4080 | RTX ON, sesje do 8 godzin, do 4K i 120 FPS
Czas sesji resetuje się w momencie ponownego uruchomienia gry. Po upływie np. 6 godzin (Priority) wystarczy ponownie uruchomić tytuł i cieszyć się rozgrywką. Co istotne, często organizowane są promocje, dzięki którym wyższy pakiet kupimy w niższej cenie, lub otrzymamy ciekawy gratis np. w postaci gry wideo.
Jeżeli chodzi o specyfikację, to w najwyższym wariancie żadna gra nam niestraszna. Nawet nowoczesne produkcje odpalimy w rozdzielczości do 4K, zachowując przy tym nawet 120 klatek na sekundę przy wysokich ustawieniach graficznych. A skoro o tytułach mowa, to, w jakie gry można grać na GeForce NOW? Obecnie biblioteka jest bardzo rozbudowana i liczy sobie ponad 2000 gier, wśród których znajdziemy zarówno popularne hity sprzed lat (np. Counter-Strike 2, Wiedźmin 3: Dziki Gon czy Forza Horizon 5), jak również świeże premiery. Bez trudu odpalimy w ten sposób Star Wars Outlaws, Black Myth: Wukong czy Warhammer 40000: Space Marine 2.
Jedyny warunek jest taki, że musimy owe produkcje posiadać. Czy to na Steam, czy w Epic Games Store — chmura od NVIDII oferuje nam integrację z popularnymi platformami dystrybucji. Łatwo podłączymy nasze konto do Steam, Ubisoft Connect, Xbox Game Pass czy Epic Games Store. W ten sposób zakupione gry zostaną zsynchronizowane, a my będziemy mogli odpalać je w chmurze. Ważna wiadomość — nie musimy ich wcześniej pobierać!
NVIDIA ma serwer w Polsce. Co to znaczy?
Pod koniec tegorocznych wakacji NVIDIA podzieliła się wiadomością, która na pewno ucieszyła polskich graczy. Okazało się bowiem, że firma uruchomiła nowy serwer EU East, który został umiejscowiony w Warszawie. To oznacza, że grając w gry w chmurze GeForce NOW nie musimy łączyć się z odległym serwerem, a znacznie bliższym tu na miejscu — w Polsce. Miałem okazję korzystać z usługi na długo przed tą nowiną i wiem, jak rozgrywka wyglądała wcześniej. Nie było źle, ale… Podczas zabawy w Cyberpunk 2077 w rozdzielczości 1440p średnio raz lub dwa razy na godzinę gra odnotowywała “chrupnięcie” i chwilowe pogorszenie się jakości obrazu. Aplikacja próbowała utrzymać połączenie kosztem zmniejszenia jakości strumieniowanego obrazu. Sposób działania streamingu możemy dokładnie dostosować z poziomu ustawień aplikacji. Ta pozwala na zwiększenie maksymalnej szybkości transmisji, co pozwoli uzyskać lepszy i płynniejszy obraz. Gdy nie chcemy spadków jakości, wystarczy wyłączyć dostosowywanie w przypadku słabego stanu sieci. Opcji jest wiele, a my możemy je dopasować do naszego łącza internetowego.
Jasne, że dało się grać, ale takie zgrzyty potrafiły utrudnić rozgrywkę. Bywało to problematyczne zwłaszcza podczas zabawy w grach wyścigowych czy strzelankach. O ile wydajność zagranicznych serwerów odpowiadała mojemu abonamentowi (Ultimate), to nawet mało wprawiony gracz byłby w stanie odnotować okazjonalne problemy. To nadal była najlepsza z testowanych przeze mnie chmur, jednak do ideału z perspektywy polskiego gracza trochę brakowało. Czy postanowiłbym wówczas na GeForce NOW jako zamiennik mocnego PC? Wtedy niekoniecznie, ale dzisiaj… To już zupełnie inna rozmowa. Czas na test!
Testujemy polski serwer GeForce NOW
Pora sprawdzić, jak nowa jakość grania w chmurze w Polsce prezentuje się w praktyce. Na początek kilka szczegółów dotyczących moich platform testowych. Do grania na GeForce NOW wybrałem dwa laptopy — jeden to typowo biurowy Lenovo z przeciętną specyfikacją i ekranem 1080p, na którym chmurę NVIDII odpaliłem w przeglądarce internetowej Chrome. Drugi to Macbook M1 Pro, gdzie skorzystałem z dedykowanej aplikacji do zainstalowania. W obydwu przypadkach korzystałem z WiFi ze światłowodu do 600 Mb/s. Pamiętajmy, że to właśnie dedykowana aplikacja jest zalecana do uzyskania najlepszych wrażeń z gry. Granie przez przeglądarkę przydaje się np. wtedy, gdy nie mamy dostępu do prywatnego komputera. Poza tym w miarę możliwości warto korzystać z kabla internetowego — WiFi, a konkretniej router może okazać się tzw. wąskim gardłem. Jak jednak takie połączenie zostało ocenione przez samą chmurę?
Jak widać, wszystkie wyniki były świetne. Wymagane minimum prędkości naszego łącza to ledwie 15 Mb/s, podczas gdy zalecane wynosi powyżej 50 – ten warunek został przeze mnie spełniony z nawiązką. Utraty pakietów nie odnotowano, a opóźnienie liczone w milisekundach wyniosło ledwie 7. Uprzedzając purystów w temacie input laga — zakresy od 21 do 40 uważa się za bardzo dobre, dlatego wynik poniżej 10 można uznać za sukces. Tym bardziej że sporo monitorów i tak generuje większe opóźnienie.
Uzbrojeni w tę wiedzę możemy wybrać grę i uruchomić ją na maksymalnych ustawieniach, korzystając z mocy serwera zlokalizowanego w Warszawie. Ten ma status RTX 4080 Ready, co oznacza, że idealnie sprawdzi się do uruchamiania gier w pakiecie Ultimate — bez żadnych granic.
Tak się gra w chmurze
Swój test zacząłem od głośnej wrześniowej premiery, czyli Warhammera 40000: Space Marine 2. Jeżeli weźmiemy pod uwagę minimalne wymagania sprzętowe gry, to ta nie jest “pogromcą pecetów”, choć gorąco robi się w momencie podkręcenia ustawień. Rozdzielczość 2048 na 1536 pikseli w połączeniu z grafiką Ultra powinna pomóc nam sprawdzić, czy wydajność oferowana przez chmurę NVIDII faktycznie daje radę. Jak jej poszło Znakomicie!
Wariant Ultimate pozwala na bezkompromisowe podejście do konfiguracji naszej gry. W tym przypadku nie musiałem obawiać się nadmiernej eksploatacji GPU. W przypadku RTX 4080 oferowanego przez chmurę umożliwia grom rozwinięcie skrzydeł. Na tym etapie przynajmniej teoretycznie możemy oczekiwać świetnej grafiki – jak będzie z samą wydajnością streamingu?
Nie zawiodłem się, albowiem podczas rozgrywki mogłem liczyć po pierwsze na stabilną rozdzielczość, a poza tym na stałe liczby klatek — to była zasługa mocnego zestawu komputerowego, który uruchomił i streamował moją rozgrywkę. Nie było też żadnych problemów z połączeniem sieciowym. Stabilne WiFi, choć nadal jest tylko siecią bezprzewodową, bez trudu poradziło sobie z wyświetlaniem gry na ekranie mojego laptopa. Co ważne, przypadku tej gry uruchomiona została w przeglądarce Chrome, bez użycia instalowanej aplikacji na dysku. To stanowiło oczywiście dodatkowe obciążenie łącza, co jednak nie wpłynęło na jakość zabawy.
A co powiecie na jeszcze bardziej wymagający tytuł? Mowa oczywiście o Star Wars Outlaws, czyli może i nie najlepiej przyjęty tytuł Ubisoftu, który mimo wszystko jest dobrym sprawdzianem dla mocnego PC. Czas na test w oficjalnej aplikacji GeForce NOW na PC. Gra uruchomiona, ustawienia maksymalne, wszystko to z Ray Tracingiem, DLSS i rozdzielczością natywną monitora, czyli 2560 × 1440 pikseli. Mimo zwiększenia liczby pikseli komfort płynący z rozgrywki nadal pozostał na wysokim poziomie. W czasie 2-godzinnej sesji w grze tylko raz zdarzyło mi się, że apka próbowała ratować płynność kosztem jakości wyświetlanego obrazu. Jak wygląda taka sytuacja? Otóż nie wpływa ona na detale w grze, a jedynie samą rozdzielczość. To krótka chwila, w czasie której obraz przypomina filmik w sieci, który nie zdążył się załadować. Obraz szybko wraca do ustawionej rozdzielczości.
Zasadniczo chmura w ramach NVIDIA GeForce NOW jest w stanie zapewnić nam lepszą jakość niż lokalny PC z RTX 4080. Jednostki serwerowe mają inną konstrukcję niż zwykły komputer, posiadają ogromne zasoby pamięci i mocy obliczeniowej, które są nieosiągalne dla naszych domowych maszyn. To oznacza, że streaming z komputera “klasy RTX 4080” może pozwolić na jeszcze lepsze wrażenia, niż podczas rozgrywki na własnym sprzęcie z mocną kartą graficzną.
Podsumowanie sesji prezentuje się następująco:
Polski serwer daje radę!
Największą różnicą, jaką odczuwam po uruchomieniu serwera w Polsce jest liczba “spadków” jakości. Wcześniej, czyli jeszcze przed ostatnimi wakacjami takie sytuacje były swego rodzaju standardem. Nie irytowały na tyle, aby nie dało się grać, ale stanowiły i tak dość przykrą konieczność. Najwięcej czasu w chmurze NVIDII spędziłem z Cyberpunkiem 2077, Cities Skylines 2 i Manor Lords. To zestaw 3 różnych gier — polski RPG z Ray Tracingiem i Path Tracingiem wyciska GPU do granic możliwości, citybuilder z serii Cities nie ma zbyt dobrej optymalizacji (pod kątem choćby procesora), a Manor Lords wciąż było grą we wczesnym dostępie z masą błędów. Żaden z tytułów nie cierpiał na spadki klatkażu. Co innego z pogarszaniem się jakości obrazu.
Teraz przy okazji warszawskiego serwera, wróciłem na chwilę do wymienionych wcześniej gier i korzystając z tych samych ustawień (i tego samego WiFi) zauważyłem, ile faktycznie daje nowy serwer. Jakość spada bardzo rzadko, a stabilność jest na zupełnie nowym poziomie. Samo uruchamianie gier jest odrobinę szybsze — lub po prostu tak mi się zdaje. Nie mówiąc już o komforcie, który wreszcie pozwala zapomnieć, że to nie nasz PC czy laptop generuje taką grafikę.
Swoją drogą, akurat w czasie testowania przeze mnie rozgrywki w chmurze pojawiło się nowe Call of Duty. Jak działa Black Ops 6 w GeForce NOW? Zagrałem kilka meczów multiplayer i było wzorowo. Maksymalne ustawienia graficzne w połączeniu z płynną rozgrywką 120 FPS dają radę. Co więcej, obyło się bez niedogodności wynikających z przesyłu rozgrywki przez internet. Jedyne pogorszenie stabilności połączenia zauważyłem w lobby, podczas samych meczów działało bez zarzutów:
Czy da się grać na Steam Decku?
Co ciekawe, aplikacja NVIDIA GeForce NOW posiada również wersję dedykowaną na konsolę Steam Deck. Wiadomo, urządzenie Valve głównie zabieramy ze sobą poza dom, choć i na kanapie bez komputera pozwala pograć w pecetowe gry. Czy takie rozwiązanie ma sens? Postanowiłem to sprawdzić podczas odwiedzin u rodziny, gdzie WiFi nie działa na światłowodzie, a jego stabilność zawsze pozostawiała nieco do życzenia. Słowem, warunki trudniejsze, niż moje domowe.
Okazuje się, że było równie dobrze, co na domowym PC i laptopie. Jasne, że pomaga w tym na pewno charakterystyka Steam Decka. Konsola oferuje rozdzielczość 1200 na 800 pikseli i maksymalnie 60 klatek obrazu. To łatwiejsze zadanie dla chmury, która poradziła sobie z tym znakomicie. Uwierzcie mi, odpalenie Forzy Horizon 5 z maksymalnymi ustawieniami na urządzeniu przenośnym to inny rodzaj grania w gry. Polecam każdemu.
Chmura nowym sposobem na granie — podsumowanie GeForce NOW
W obliczu takiej jakości streamingu gier przez GeForce NOW wypada zadać sobie jedno pytanie — czy granie w chmurze to nowy sposób na gaming? NVIDIA skutecznie rozwiązała problemy, jakie mogli mieć gracze w Polsce. Oto w naszym kraju pojawił się serwer, który świetnie obsługuje gry nawet w najwyższym pakiecie. Granie jest płynne, jakość nie pozostawia nic do życzenia. To wszystko w ramach np. pakietu Ultimate za 109 złotych na miesiąc.
To opcja bardzo opłacalna, zwłaszcza gdy akurat nie możecie sobie pozwolić na zakup mocnego PC. Tak naprawdę zauważyłem tylko jedną wadę tego rozwiązania. Otóż nie jesteśmy zależni jedynie od posiadanych gier, ale też tego, czy wchodzą w skład biblioteki oferowanej przez chmurę. Ta jest jednak bogata i każdego tygodnia dochodzi do niej coś nowego. Już teraz wiem, że najbliższe tygodnie spędzę streamując na mój ekran rozgrywkę z najnowszego Call of Duty — w przerwach od Space Marine 2. Dostępny jest też Black Myth: Wukong czy polskie hity eksportowe — Wiedźmin 3 i Cyberpunk 2077. Czego chcieć więcej? Na jakość gier nie ma co narzekać. Streamingu, jak się okazuje, również.