Szef EA, twierdzi, że FIFA to tylko “cztery litery na pudełku”. Wilson dystansuje się od organizacji
Szef Electronic Arts zaczyna powoli dystansować się do słynnej organizacji. Andrew Wilson wspomina, że nazwa FIFA to tylko cztery litery na pudełkach gier.
Wilson odniósł się do organizacji w ten sposób sugerując współpracownikom, że zakończenie współpracy między Electronic Arts i Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej jest dobrym pomysłem – podaje VideoGamesChronicle.
Kilka tygodni temu rozmawiałem z Giannim Infantino (prezesem organizacji – red. ) i powiedziałem: “Słuchaj, chodzi o pieniądze: nie chcemy płacić więcej, niż ta licencja jest warta. Ale nie o to chodzi, tylko o naszą zdolność do terminowego dostarczania gier i wrażeń, których oczekują nasi fani”.
– miał powiedzieć prezes Electronic Arts, Andrew Wilson
Wilson ponownie zasugerował, że seria piłkarskich gier Electronic Arts może prędzej czy później zmienić nazwę. Na razie EA pozostaje jednak partnerem Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej.
Będziemy nad tym pracować, będziemy się zastanawiać i chcemy być dobrymi partnerami FIFA, ale nie zdziwiłbym się, gdybyśmy ostatecznie poszli w innym kierunku. Myślę, że w ostatecznym rozrachunku może to być nawet lepsze dla naszych graczy niż kontynuacja tych czterech liter na pudełku.
Niedawno szef Take-Two zasugerował, że jego firma może czaić się na licencję w razie gdyby EA z niej zrezygnowało. Na razie nie możemy być jednak pewni czy piłkarskie gry Electronic Arts faktycznie zmierzają w kierunku zmiany nazwy.