Chcą skanować twarze graczy, aby potwierdzić ich pełnoletność
Amerykańska agencja ESRB zajmująca się klasyfikowaniem wiekowym gier wpadła na dość niecodzienny pomysł weryfikacji pełnoletności graczy.
Chiński Tencent jakiś czas temu wpadł na “świetny” pomysł weryfikacji za pomocą rozpoznawania twarzy, aby potwierdzić, że chińskie dzieci nie będą zbyt długo siedziały przed komputerem. Jednocześnie na firmę spadła gigantyczna krytyka zachodnich graczy, dla których to pogwałcenie praw i prywatności. To o tyle ciekawe, że amerykańska agencja ESRB chce zrobić zasadniczo to samo, ale na nieco innych zasadach.
ESRB chciałoby zeskanować twarze rodziców i graczy
ESRB (Entertainment Software Rating Board) to agencja zajmująca się klasyfikacją wiekową gier wideo w USA. To właśnie oni decydują o tym, czy dana gra może być odpowiednia dla dzieci, nastolatków, a może jedynie dla dorosłych? Teraz, w ramach najwyraźniej walki z grami wideo, które nie trafiają do swojej grupy wiekowej, postanowiła poprosić FTC (Federalną Komisję Handlu USA) o zgodę na użycie nowych technologii weryfikacji wieku graczy.
ESRB wraz z firmą technologiczną Yoti i SuperAwesome (które łączy się z Epic Games) chce użyć technologii skanowania i identyfikacji twarzy, aby dowiedzieć się, czy dana osoba ma już osiemnaście lat. Jest to “weryfikowalny mechanizm zgody rodzicielskiej” o nazwie “Privacy-Protective Facial Age Estimation“. O co chodzi? Rodzic robi sobie zdjęcie twarzy (dzięki specjalnemu narzędziu identyfikacji), a oprogramowanie analizuje je i wydaje wyrok – czy wygląda na dorosłego, czy też nie i to ponoć w ciągu paru sekund. Jeżeli tak, to super, gracz lub rodzic dostaje pełną gamę uprawnień. Sam nie wiem, czy aplikacja jest w stanie zweryfikować, czy dana osoba ma 17 lub 18 lat, skoro nawet człowiek nie jest w stanie tego zazwyczaj oszacować.
Agencja uważa jednak, że jest to możliwe, a margines błędu jest bardzo mały. “Dane sugerują, że w przypadku osób w wieku od 25 do 35 lat 15 na 1000 kobiet i 7 na 1000 mężczyzn może zostać nieprawidłowo sklasyfikowanych jako osoby poniżej 25 roku życia (i będą mieli możliwość weryfikacji za pomocą innej metody)” – podkreśla ESRB. To dobrze, ale i tak brzmi to trochę niebezpiecznie, prawda? Na szczęście nie ma to być główny system, a “dodatkowa, opcjonalna metoda”, pomocna m.in. przy osobach, które nie posiadają dowodu ze zdjęciem (np. u nieletnich). Do tego każde zdjęcie ponoć ma być od razu usuwane po weryfikacji.