Dragon Age pojawi się na Summer Game Fest, ale nie będzie to Dreadwolf. Czekaj, ale jak to?
Słuchajcie, jest problem z najnowszym Dragon Age. Według tego, co przekazał insider Jeff Grubb, na nadchodzącej imprezie Summer Game Fest pojawi się gra z serii, ale nie będzie to wyczekiwana i nadchodząca odsłona o podtytule Dreadwolf. O co konkretnie chodzi? Cóż, sprawa wydaje się być dość skomplikowana.
Dragon Age, ale bez Dreadwolf. Co na pokazie?
Dziwne rzeczy dzieją się w kontekście nadchodzącej odsłony serii od Bioware. Według najnowszych doniesień, które przekazał Jeff Grubb, na pokazie w ramach Summer Game Fest nie zabraknie Dragon Age — ale zabraknie za to odsłony Dreadwolf. O co chodzi ze zmienioną nazwą i czy będzie to ta sama gra, lecz o innym tytule?
Zobacz też: 15 dobrych horrorów do 5 złotych.
Najpewniej wyjaśnienie całej sytuacji jest dość proste i twórcy chcą zwyczajnie zrezygnować z podtytułu “Dreadwolf”. To w dalszym ciągu będzie ta sama planowana gra, jednak zmianie ulegnie tylko nazwa. Czyżby szykowała nam się odsłona z czwórką w tytule? To by miało sens i podkreśliłoby związek z poprzednimi odsłonami serii. Z drugiej strony rezygnację z dotychczasowej nazwy można interpretować jako chęć odcięcia się od Inkwizycji. Albo przynajmniej nieprzywiązywanie takiej wagi do dobrze przyjętej poprzedniej odsłony.
Sprawa jest zatem ciekawa, choć nie należy mieć obaw o losy gry. Wiemy, że studio Bioware jest teraz mocno skupione na kontynuacji “Ery Smoka” i jest to pierwsza gra, która zostanie przez nich wydana w ciągu najbliższych lat. A na Mass Effect musimy poczekać… I to przynajmniej kilka dobrych lat.
Źródło: Reddit.com