Nowy Mass Effect powstaje? Niby tak, ale nie do końca
Słuchajcie, mam dla was dwie wiadomości — dobrą i nieco gorszą. Pierwsza to taka, że wbrew ostatnim branżowym standardom, nowa część Mass Effect nadal powstaje i nic nie wskazuje na to, aby coś miało się w tym przypadku zmienić. Druga, gorsza dotyczy tego, w jakiej fazie znajduje się projekt. Otóż nie jest on obecnie priorytetem w studiu BioWare, które skupia się na czymś innym. Niestety…
Mass Effect powstaje, ale do premiery jeszcze daleko
Ostatnie zwolnienia w branży gier wpędziły niektórych z nas w niemały stres. Likwidowanie stanowisk niemal bezpośrednio przekłada się na kasowanie niektórych projektów. Zwolnienia dotknęły m.in. Sony, Microsoft, a teraz także Electronic Arts. Na szczęście redukcja etatów nie wpłynęła (póki co) na plany realizowane przez studio BioWare. Te ma obecnie dwa duże projekty — nową część serii Mass Effect oraz Dragon Age: Dreadwolf. Zgadnijcie, która z tych gier jest jeszcze w mocno wstępnej fazie produkcji?
Promocje i najtańsze gry na PS5 | |
 | |
 | |
 | |
 | |
Reklama | |
Owszem, chodzi o popularną space-operę, która do tej pory dała nam legendarną trylogię, specyficzną Andromedę i całkiem niezły remaster pierwszych trzech części. Okazuje się, że gra nadal znajduje się w tak zwanej fazie przedprodukcyjnej. Co to oznacza? W dużym skrócie — producenci więcej czasu spędzają w salach konferencyjnych, kreśląc wizję produktu, historii i mechanik, zamiast wdrażania ich w życie. To normalne i każda gra musi przez to przejść. Oznacza to też (niestety), że do premiery pozostało naprawdę sporo czasu. Ciekawe, czy faktycznie nowa odsłona nie ukaże się przed 2029 rokiem.
Ważniejszym priorytetem jest nowa odsłona Dragon Age. Gra ma ukazać się jeszcze w tym roku i będzie kontynuacją serii, która ostatni raz pojawiła się na rynku prawie 10 lat temu. Tak w swoim raporcie twierdzi IGN, sugerując, że dopiero za jakiś czas całe moce produkcyjne studia BioWare przeniosą się “do kosmosu”.
Takie wieści nie cieszą, zwłaszcza fanów. Z drugiej strony może to lepiej, że projektów nie skasowano. W tych czasach naprawdę nic nie jest pewne…
