Oto cyberpunk “dla bardzo dorosłych”. CyberpunkXXX na rozgrywce zaskakuje, a twórcy obiecują sporo

Cyberpunk 2077, mimo początkowych problemów, okazał się prawdziwą perełką i jedną z najważniejszych gier cyberpunkowych w historii, a twórcy wciąż ją wspierają. Wydaje się, że CyberpunkXXX nie ma aż takich ambicji, ale z opisu na Steam wyłania nam się obraz gry z zadziwiającą liczbą mechanik i nie tak złym pomysłem. Choć tytuł brzmi jak klasyczna przeróbka dla “jeszcze doroślejszych”, twórcy nie skupiają się wyłącznie na tym elemencie.

CyberpunkXXX na rozgrywce

W sieci niedawno pojawił się gameplay z nadchodzącej gry. Ta, wbrew pozorom, nie będzie jedynie erotyczną przygodą inspirowaną Cyberpunk 2077 czy takim settingiem w ogóle. Jasne, tego typu elementy z pewnością tu się pojawią. Twórcy na karcie Steam zapowiadają przecież “trzecioosobową grę akcji dla dorosłych, osadzoną w dystopijnym świecie cyberpunku”. Do tego w ostrzeżeniu znajdziemy wzmiankę o tym, że “ta gra zawiera nagość i przedstawienia aktów seksualnych”.

Jest rok 2065. Świat jest zupełnie innym miejscem. Połączenie wojny, korupcji i zmian klimatycznych zniszczyło cywilizację, jaką znamy. To, co pozostało z pozostałej populacji, żyje w rozległych cybermiastach rozrzuconych po całym świecie, składających się z różnych dzielnic tematycznych. Wcielisz się w jednego z dwóch dostępnych droidów – łowców nagród, wynajętych do pomocy “Elementowi Rebelii”, małej frakcji pragnącej obalić “Rządzących”, którzy zdobyli władzę dzięki przemocy, zastraszaniu i przekupstwu po wielkim przewrocie w 2030 roku.

– czytamy w opisie fabuły gry

Oznacza to, że w grze użyjemy nie tylko “brutalnej siły” czy możliwości “infiltracji”, ale również “seksualnej manipulacji”. Samo w sobie daje to raczej prosty pogląd na to, czym ta gra jest, choć twórcy w wielu miejscach zastrzegają, iż nie chodzi wyłącznie o to, a gracze mogą spodziewać się przygody z wieloma różnymi elementami rozgrywki. Te są nieco lepiej ukazane na wideo.

I jak? CyberpunkXXX wygląda… w sumie dość słabo. No, co tu dużo mówić – to bardzo wczesna wersja projektu, po której ciężko cokolwiek oceniać. Może i twórcy obiecują dużo (jak choćby cykl dnia i nocy, mnóstwo lokacji, dopracowany świat gry, akcję, erotykę, pojazdy, mechy, skradanie się i sporo innych), ale na razie wydaje się to klasyczną skleconą na prędko pozycją pomyślaną raczej o jednym, konkretnym odbiorcy. Co nie znaczy, że studio Gamerflex może zaskoczyć. Przekonamy się o tym już “wkrótce”.