Takiej gry o sztukach walki jeszcze nie było. Code: To Jin Yong wygląda imponująco

Code: To Jin Yong to pierwsza taka gra w klimatach sztuk walki
Newsy PC PS5 Xbox Series

Nawet nie wiedziałem, że w głębi duszy potrzebuję gry w klimatach wuxia. Code: To Jin Yong ma nam dostarczyć chińską klasyczną literaturę w gamingowym wydaniu.

Chińskie studio Lightspeed Studios wraz z Tencent zapowiedziało swoją nową grę. Code: To Jin Yong to oda do gatunku wuxia i filmów w stylu “Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok” czy “Dom Latających Sztyletów”. Jeżeli nagle również poczuliście dziwną potrzebę zagrania w grę w tym stylu – mam dla Was dobrą wiadomość.

Code: To Jin Yong na pierwszym materiale

Lightspeed Studios nie ma do tej pory żadnych szczególnych osiągnięć, a przynajmniej w kwestii pełnoprawnych gier AAA. Do tej pory wydali mobilne porty Apex Legends czy PUBG. Ich pierwsza “samodzielna” produkcja wydaje się więc bardzo ambitnym zadaniem. Jeżeli podołają, możemy w końcu dostać grę wideo w klimatach wuxia, czyli gatunku dotyczącego wojowników walczących w starożytnych Chinach.

Code: To Jin Yong oparte zostało na dokonaniach legendarnego chińskiego autora, Jin Yonga. Był on, jak zapewne się domyślacie, jednym z najbardziej poczytnych autorów wuxia. Oprócz tego wiemy, że gra powstaje na Unreal Engine 5 i ma zaoferować w pełni otwarty świat. Niestety na ten moment to tyle. Na szczęście pojawił się krótki zwiastun produkcji, który jednak… nie nastraja aż tak pozytywnie.

Cały materiał niestety klatkuje i skutecznie zabija to jakikolwiek hype na grę. Autorzy zaznaczają, że mamy do czynienia z wczesną wersją i wiele się może jeszcze zmienić. Miejmy nadzieję, że płynność zostanie poprawiona, bo na ten moment nie zapowiada się to dobrze, nawet oglądając filmik na YouTube. Na szczęście sam materiał, pomijając techniczne niedogodności, wygląda naprawdę świetnie.

W przeciwieństwie do różnego rodzaju gier kung-fu, czy innych sztuk walki, Code: To Jin Yong opiera się na “wpół-podniebnych” potyczkach. Bohaterowie skaczą, kręcą się i atakują w niezliczonej ilości piruetów i innych imponujących ruchów. Do tego pojawia się klasyczna dla gatunku magia, a grafika prezentuje się wyśmienicie. Listowie i inne elementy otoczenia w realistyczny sposób reagują na ruchy postaci, a sam projekt choćby ubrań również robi świetne wrażenie. Nie znamy ani docelowych platform ani wstępnej daty premiery.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie