Back 4 Blood kontynuuje kiepski trend. Kampania ze specjalnym wymaganiem
Back 4 Blood negatywnie zaskakuje. Niestety, twórcy nie zadbali o możliwość rozgrywki solo bez stałego połączenia z siecią. Wszystko może zmienić się po premierze.
Nowa, kooperacyjna produkcja od Turtle Rock zapowiada się bardzo intrygująco. Powoli zbliżamy się do premiery i twórcy dzielą się kolejnymi informacjami w sieci. Tym razem poznaliśmy szczegóły odnośnie konieczności połączenia z siecią w trakcie zabawy.
Turtle Rock potwierdziło na Twitterze, że jeśli chcemy sami pograć w kampanię lub przeciwko botom, musimy być podłączeni do serwerów. Zgadza się – nawet wtedy, kiedy gramy z drużyną sterowaną przez SI i nie dołącza do nas żaden gracz. To spore rozczarowanie, bowiem taka opcja mocno ogranicza możliwości gry – przykładowo – na wyjeździe.
W tym całym zamieszaniu pojawia się jednak też światełko nadziei. Twórcy zaznaczyli, że rozglądają się za sposobami umożliwienia rozgrywki bez połączenia z siecią. Na konkrety musimy zaczekać, ale to akurat dobre wieści.
Niemniej w momencie premiery nie zagramy offline. Jeśli więc nie posiadacie niestabilne połącznie sieciowe, może to być dla Was sporym problemem. Pozostaje mieć nadzieję, że Turtle Rock szybko załatwią sprawę i umożliwią cieszenie się grą bez przymusu łączenia się z serwerami Warner Bros.