Ubisoft nakryty na kłamstwie. Firma zaprzecza sama sobie z Assassin’s Creed Shadows
Nowa wiadomość do społeczności miała uspokoić graczy, ale jest tylko gorzej. Assassin’s Creed Shadows nie przestanie być obiektem kontrowersji.
Od praktycznie pierwszej oficjalnej zapowiedzi nowej odsłony uwielbianego cyklu, jest gorzko. Szczególnie dla japońskich fanów serii Ubisoftu, którzy wytykają korporacji wiele błędów, nieścisłości czy brak poszanowania ich historii oraz kultury. Firma ciągle zaprzecza tym oskarżeniom, ale wiele to nie pomaga.
Assassin’s Creed Shadows historią (nie) stoi
W ostatnim komunikacie do społeczności, francuski gigant postanowił oddalić od siebie podejrzenia o brak szacunku dla japońskiej kultury oraz historii. Firma przyznała, że gra jest fikcją. Nie zawiera tym samym żadnych faktów historycznych bądź historycznych postaci. To akurat zrozumiałe, nawet na startowym ekranie każdej części znajdziemy komunikat ostrzegający nas, że “jest to dzieło fikcji”.
Mimo to pojawiają się zarzuty o “kłamstwa”. Wszystko przez to, że firma w istocie przeczy sama sobie, gdyż wcześniej twierdziła co innego. Marketing robi swoje, a kontakt ze społecznością ma na to inny pomysł. Przez to zamieszanie dostajemy wykluczające się komunikaty, które rzucają tak mocny cień na nadchodzącą premierę.
Wszystko przez to, że w maju 2024, w oficjalnej notce prasowej, Ubisoft jednoznacznie napisał, że gracze wcielą się w “prawdziwego historycznego samuraja, Yasuke”. Firma poszła nawet o krok dalej. Dowiedzieliśmy się, że będzie to pierwsza postać historyczna oddana do dyspozycji gracza w historii cyklu. Rozumiem zamysł, bo przecież Yasuke żył naprawdę, a Assassin’s Creed od zawsze oferuje fikcyjną wersję historii. Niemniej sprawa dotyczy przede wszystkim twierdzeń, iż Yasuke był samurajem. Wiele osób – w tym japońska społeczność – twierdzi, że nigdy nie został właśnie samurajem.
Ubisoft, zamiast przeprosić i wyjaśnić, że faktycznie źle dobrali słowa, brnie w całą tę sytuację dalej. Rozumiem, co chcą przekazać swoimi komunikatami – nadal jest to postać historyczna, lecz w zupełnie fikcyjnym wydaniu, lecz to chyba nie jest dobry sposób na to, aby załagodzić całą tę dramę. Czas pokaże, co finalnie stanie się z grą.
Źródło: DSOGaming