Skrytobójstwa i skradanie na rozgrywce z Assassin’s Creed Mirage. Przygoda jak z najlepszych czasów serii
Ubisoft chyba właśnie rozlewa szampana, bo ich konferencja była genialna. Nawet Assassin’s Creed Mirage na zwiastunie zaczął wyrastać na przebój.
Może zbyt wiele obiecuje sobie po nadchodzącym Assassin’s Creed Mirage. Oczami wyobraźni widzę pierwszą część serii, czuję ten sam dreszczyk emocji towarzyszący zleceniom i poznawaniu świata zabójców z zasadami. Złożono przed nami przysięgę, że nowa odsłona ma czerpać od protoplasty, nie rzucać nas w wir otwartej wojny, gdzie zdobywa się lokacje i wykonuje misje do bólu powtarzalne. Ma być kameralnie, ale z emocjami; zaś świat wirtualny przesiąknięty historią i kulturą Dalekiego Wschodu. Deklaracje dotychczas puste od faktów zaczynają nabierać kolorów, bo i zwiastun rozgrywki z Ubisoft Forward wyraża więcej niż tysiąc deklaracji.
Podczas zwiedzania Bagdadu przypomnimy sobie jak zdrowo “asasynować” w świetle dnia i pośród tłumu strażników i przypadkowych gapiów. W ruch pójdzie wysuwany sztylet z nadgarstka, miotane pułapki, ukrywanie się w krzakach. A co najważniejsze charakter rozgrywki oparto na planowaniu zabójstw, szukaniu optymalnej ścieżki do celu i skradaniu się. A gdy krew się poleje z przeciwnika niczym z wieprzka, trzeba brać nogi za pas. Przypomnimy sobie jak skakać po dachach, wybijać się z krawędzi budynków i unikać kontaktu wzrokowego z wypatrującymi nas przeciwnikami. Nie wiem czy wypada nazwać to nowością, lecz ucieczki po zabójstwie trochę nabiorą rumieńców – skorzystamy w większym wymiarze z elementów otoczenia. Pojawią się dodatkowe interakcje, jak np. przewracanie rusztowań.
Assassin’s Creed Mirage nęci nostalgią na zwiastunie z rozgrywką
Kwestią sporną pozostanie niestety poziom oprawy graficznej. No od tego tematu Ubisoft zwyczajnie nie ucieknie, bo każdy element grafiki krzyczy w Assassin’s Creed Mirage, że to crossgen. Niezaprzeczalny fakt, jednak nostalgia do jedynki chyba weźmie nad nami górę. Ciepła paleta kolorów, delikatna, piaskowa mgiełka, egzotyka Dalekiego Wschodu, mają coś w sobie przyciągającego i tworzą wspólnie rewelacyjny klimat, od którego zaczęła się przygoda Ubisoftu ze skrytobójstwem. Może preorder większość z Was sobie odpuściła, ale przypuszczam, że datę premiery (12 października) zaraz zakreslicie w kalendarzu.