Assassin’s Creed Infinity nie pozbawi nas “klasycznych” odsłon. Co z multiplayer?
Assassin’s Creed Infinity ma sporo namieszać, ale nie odmieni całkowicie formuły serii. Ubisoft ma całkiem rozsądny plan na platformę.
Niedawno dotarła do nas bardzo nieoczekiwana zapowiedź. Ubisoft szykuje nowe Assassin’s Creed, które ma odmienić nasze postrzeganie serii. Projekt docelowo ma być pewnego rodzaju platformą zrzeszającą różne gry z cyklu.
Niektórzy obawiają się, że tytuł ten sprawi, że “klasyczne” odsłony serii przestaną się pojawiać. Pod wpisem dziennikarza, który ujawnił grę, pojawiło się pytanie, czy produkcja Assassin’s Creed Infinity oznacza, że nie otrzymamy nowej odsłony cyklu w ciągu najbliższych lat. Jason Schreier stwierdził, że raczej nie ma się o co martwić.
Nie, niekoniecznie. Będzie to po prostu część AC Infinity. Szczegóły wciąż się zmieniają, ponieważ prace nad grą są na wczesnym etapie, ale głównym założeniem jest to, że Infinite jest rozwijającym się centrum dla wszystkich rzeczy związanych z AC.
– napisał Jason Schreier na Twitterze
Assassin’s Creed Infinity to nie jedna gra-usługa
Dodatkowo inny gracz zapytał, czy forma rozwijającej się latami platformy oznacza, że nowe gry z cyklu będą produkcjami multiplayer. O ile kwestia gier online wciąż jest niejasna, słowa Schreiera wskazują, że niekoniecznie seria nagle zmieni swoje tory.
Ważne jest, aby zauważyć, że jesteśmy co najmniej trzy lata od premiery. Szczegóły są wciąż w powietrzu. Ale główną ideą jest to, że Infinity jest masywną platformą online zawierającą różne settingi i gry. Nie wiem czy lub jak multiplayer odegra rolę.
– kontynuował w innym wpisie
Sam wątpię, że Ubisoft nagle postanowi wydawać Assassin’s Creed w formie gier multiplayer. Po pierwsze, seria eksperymentowała już z multikiem i były to umiarkowanie udane podejścia. Po drugie, Assassin’s Creed Valhalla to prawdopodobnie ścisła topka AC w kwestii zarobionych pieniędzy. Gra nie posiada multiplayer i pokazuje, że nie jest on potrzebny do generowania sporych pieniędzy, bowiem Ubi i tak zarabia dzięki dodatkom i mikropłatnościom.
Jak wspomniał sam Schreier – do premiery może się wiele zmienić. Na razie musimy uzbroić się w cierpliwość do czasu ujawnienia konkretów na temat projektu.