Legendarny reżyser, świetni aktorzy i wysokie oceny. Już dziś premiera “Zabójcy” na Netflix
“Zabójca” to nowy obraz Davida Finchera, w którym głową rolę odgrywa Michael Fassbender. Obraz dostępny jest na Netfliksie już od dzisiaj.
Jeżeli nie znacie Davida Finchera, to najwyraźniej ominęły Was najlepsze lata kina. Ceniony reżyser jest autorem m.in. “Podziemnego Kręgu”, “Siedem” czy “Zodiaka”. To jedne z najlepszych thrillerów w historii, a zarazem obrazy, które zainspirowały całe pokolenia młodych filmowców. Czy więc jego nowa eskapada w mordercze terytorium znów odznaczy się tak wielkimi literami w historii kina?
“Zabójca” już na Netflix – dziś premiera
Patrząc na recenzje i opinie w serwisie Rotten Tomatoes, ciężko odnieść wrażenie, że nie powinniśmy oglądać tego filmu. Średnia “świeżości” na poziomie 87% mówi sama za siebie i raczej jednoznacznie wskazuje na kolejny udany film uznanego twórcy. Nie liczcie na iście hollywoodzką akcję, bo nie o to tu chodzi. Zresztą, sam opis filmu lepiej Wam to zobrazuje.
Katastrofalne pudło sprawia, że zabójca musi stoczyć walkę ze zleceniodawcami i z samym sobą w międzynarodowej obławie, w której – jak utrzymuje – nie ma nic osobistego.
– czytamy w logline filmu
Oczywiście dla wielu krytyków (i zapewne też widzów) jednym z najlepszych elementów filmu jest niemal mistrzowska rola Michaela Fassbendera, którego chwali niemalże każdy. To on portretuje tytułowego mordercę na zlecenie i sprawia, że jego postać nie jest jednoznaczna moralnie i potrafi zaintrygować – tak przynajmniej da się wyczytać z opinii recenzentów. Niemniej to bardziej studium charakteru aniżeli hollwyoodzki akcyjniak, ale to akurat dobrze. Przynajmniej dla mnie.