Szef twórców Unrecord był w kontrowersyjnej rapowej grupie inspirowanej szkolną strzelaniną
Dość nieoczekiwany zwrot akcji w sprawie fenomenalnie wyglądającego Unrecord. Szef zespołu deweloperskiego był niegdyś w kontrowersyjnej grupie muzycznej.
Zapowiedziane niedawno Unrecord z miejsca rozgrzało gamingową społeczność. Gra wygląda naprawdę fenomenalnie, a spora w tym zasługa wyjątkowej koncepcji ukazania akcji z perspektywy “body cam”. Tytuł wywołał jednak mieszane uczucia – wiele osób zarzuca twórcom publikację nieprawdziwych materiałów. Ci postanowili więc udowodnić, że gra istnieje i tak wygląda. To jednak nie koniec, bo zdaniem niektórych, ukazanie gry z perspektywy, w której często można obejrzeć brutalne i agresywne nagrania dostępne w internecie (m.in. dotyczące agresji policji), jest zbyt kontrowersyjne, nawet jeżeli sama gra nie została oparta o żadne prawdziwe wydarzenia.
Unrecord z kolejnymi kontrowersjami
Teraz do listy kontrowersji można dopisać nowy podpunkt. Czy jednak słusznie? Nie do końca. Wystarczy jedynie krótko zagłębić się w tę historię, aby zrozumieć, że jakiekolwiek zarzuty nie mają racji bytu. Jak donosi redaktor Axios, Stephen Totilo, szef studia DRAMA Théo Hiribarne był niegdyś znany jako Foda C. To pseudonim artystyczny jednego z członków rapowej francuskiej grupy Columbine.
Choć zespół nigdy nie wszedł do światowego mainstreamu, i tak jest dość popularny. Ich piosenki mają milionowe wyświetlenia na YouTube, a kolejne płyty przyjęto pozytywnie. Często chwalono ich za literackie i muzyczne inspiracje. W 2018 roku wydali swój ostatni album.
Problem jednak w tym, że zespół otwarcie nawiązuje do masakry w Columbine, czyli jednej z najkrwawszych szkolnych strzelanin w USA. Nawet ich pierwszy album zatytułowany był “Clubbing for Columbine”, co stanowiło inspirację popularnym filmem dokumentalnym “Bowling for Columbine”. Wywołało to niemałe kontrowersje, ale niesłusznie.
Francuscy raperzy za sprawą nawiązań do dramatycznego wydarzenia, jak sami przyznali lata temu, tworzyli “odę do dorastania” i wszelkich dramatów, jakie mogą się w jego trakcie wydarzyć. Nie jest to więc w żaden sposób chwalenie masakry ani jej wyśmiewanie, a sposób ekspresji. Warto to zapamiętać; na Twitterze pojawiają się powoli zaniepokojeni internauci, którzy uważają, że Unrecord jest zbyt kontrowersyjne samo w sobie, a przeszłość CEO firmy grze nie pomaga. Z drugiej strony na stronie studia Hiribarne otwarcie przyznaje, że niegdyś był w popularnym zespole.