TOP 12 najpiękniejszych gier aktualnej generacji
Horizon Forbidden West
Niektórzy z Was może zgodzą się ze mną w sprawie Horizon Forbidden West – to bodajże najładniejsza gra spośród wszystkich platform. Tak szczegółowo zaprezentowanego środowiska w otwartym świecie nigdzie indziej nie znajdziemy. Warstwowa struktura poszycia leśnego to coś, co wywołuje opad szczęki. Twórcy dużym pietyzmem podeszli do sprawy mikro-detali otoczenia, acz by docenić je wszystkie, trzeba uruchomić tryb fotograficzny. Wtedy to zobaczymy ziarenka piasku, użyłkowanie liści, włosy na twarzy Aloy, które niemal rozpętały aferę. Drugi Horizon tak dobrze wygląda, że nawet zwykły kadr z drzewem o zachodzie słońca nadaje się do oprawienia w ramkę.
The Last of Us Part I
Gracze nie przebierali w słowach mówiąc o remaku The Last of Us jako niepotrzebnym odświeżeniu i stanowczo zbyt szybko zrobionym. Oryginał z 2013 roku nie zdążył jeszcze się zestarzeć na tyle, by raził grafiką. Mimo zbytecznego pośpiechu twórców w przypomnieniu graczom o marce, ta odsłona jest monumentem w świecie gier, zrobiona, by pokazać możliwości technologiczne PS5. Widoki w grze wreszcie dorównały świetnej fabule, a największym zwycięstwem jest ukazanie bardziej wyraźnych emocji bohaterów, bo przepaść między starymi i nowymi modelami postaci jest ogromna.
Cyberpunk 2077
W chwili premiery Cyberpunk 2077 co najwyżej załapałby się na listę najbardziej zabugowanych gier i nie miałby szans mierzyć się z konkurencyjnymi pięknościami. 3 lata później i około 22 zaaplikowanych aktualizacjach gra studia CDPR jest kompletnie innym doświadczeniem. Night City jest miastem, które wciąga, jak narkoman swoją kochankę. Najpierw uderza mnóstwem kolorowych świateł, kontrastem ulicy i zabudowań, a na końcu realistycznym, lustrzanym odbiciem świata. Neonowe miasto dosłownie pada nam do stóp, żyje na mokrych nawierzchniach i przedmiotach stworzonych z metalu. Dziś zazdraszczam wszystkim tym, którzy przygodę V mają jeszcze przed sobą.
Alan Wake II
Remedy wystraszyło nas wysokimi wymaganiami sprzętowymi Alana Wake’a II. Patrząc jednak na oprawę graficzną, można zrozumieć, dlaczego nawet najmocniejsze karty z rodziny GTX muszą przejść na emeryturę. To aktualnie najbardziej wypasiona gra multiplatformowa, choć pełnię możliwości pokazuje na PC, dzięki obsługiwanej technologii path tracing. Zwiedzanie oświetlonego miasta nocą to coś wspaniałego, a psychozy, jakie przeżywa pisarz w mrocznym świecie, to surrealistyczna uczta dla oczu.
Senua’s Saga: Hellblade II
Senua’s Saga: Hellblade II pojawiło się w maju 2024 roku i zdecydowanie jest to gra, którą warto zobaczyć. Tak, zobaczyć to dobre słowo w tym przypadku. O ile wielu graczy narzeka ogólnie na gameplay, to pod kątem graficznym jest to prawdziwe arcydzieło. Świetnie odwzorowana Islandia, ponury i gęsty klimat. To jednak nie wszystko. Senua’s Saga: Hellblade II to przede wszystkim mistrzostwo jeśli chodzi o jaskinie i ciasne korytarze, grę świateł i płomieni. Zobaczcie zresztą na gameplay, a będziecie wiedzieć o co chodzi. Ekipa z Ninja Theory po raz kolejny dała radę!
Helldivers 2
Jeśli kiedyś zastanawialiście się nad tym, jak powinna wyglądać kosmiczna strzelanka, to Helldivers 2 jest jednym z najlepszych przykładów. Gra ma sugestywną szarożółtą grafikę, co dodaje jej klimatu. Natomiast to co zasługuje na szczególną uwagę pod kątem oprawy, to przede wszystkim detale skał, krzewów czy różnego rodzaju porozrzucanych elementów, zarówno tych naturalnych jak i stworzonych przez człowieka. Dodatkowo całość działa bardzo płynnie i przy takiej ilości detali, naprawdę imponuje. Jak na produkcję, która stawia przede wszystkim na kooperację online, mamy tutaj do czynienia z grafiką na najwyższym poziomie!