System Shock Remake z pierwszymi recenzjami. Odświeżenie godne legendy?
W sieci pojawiły się pierwsze recenzje System Shock Remake. Ogółem jest bardzo dobrze, ale z pewnością nieidealnie. Fani klasyki powinni być zadowoleni.
Nightdive Studios znani są jako “eksperci” od odświeżeń i to nie bez powodu. Przywrócili do życia wiele kultowych i uwielbianych tytułów, choć większość w formie remasterów. To dzięki nim dostaliśmy nową wersję Turoka, System Shocka, Shadow Mana czy Blade Runnera (która akurat średnio się udała). System Shock Remake to ich największe dzieło. Mówimy przecież o pełnoprawnym remake’u. Poza tym to iście kultowa pozycja więc oczekiwania były ogromne. Udało się?
Promocje i najtańsze gry na PS5 | |
 | |
 | |
 | |
 | |
Reklama | |
Wychodzi na to, że tak – jest naprawdę dobrze, ale daleko do ideału. W serwisie Metacritic pojawiły się pierwsze oceny wersji PC. Oczywiście gra dostanie też wydanie na konsolach, ale twórcy potrzebują dodatkowego czasu, aby odpowiednio je dopieścić. W każdym razie na PC mówimy o średniej ocen rzędu 75/100 w momencie pisania tego artykułu.
System Shock Rock – recenzje i opinie nie pozostawiają wątpliwości
Krytycy przede wszystkim zachwalają wierność oryginałowi. “System Shock powraca w wersji, która jest listem miłosnym do oryginału i jego fanów, ale która może być również okazją do ponownego odkrycia autentycznego klasyka gier wideo dla nowej publiczności entuzjastów” – pisze w swojej opinii redaktor z Everyeye. Krytycy zachwalają klimat, urokliwy styl graficzny i dźwięk. Największe pochwały dotyczą jednak pełnego i świadomego zrozumienia oryginału. Tylko że rodzi to parę problemów.
Przede wszystkim – gra potrafi być miejscami naprawdę wymagająca. Pojedynki mogą sprawiać trudność szczególnie graczom, którzy nie są obeznani w rozgrywce z tamtych lat. Niektórzy zarzucają jednak, że mimo całej otoczki, nowy System Shock to bardziej remaster, a nie remake. Tyczy się to przede wszystkim wspomnianego już poziomu trudności, nużącego miejscami backtrackingu i nieprowadzenia gracza “za rączkę”. Nie spodziewajcie się więc szczegółowych wyjaśnień i porad na start, a na prawdziwie wymagającą rozgrywkę rodem z lat 90. Pod tym względem tytuł przemówi najbardziej dla wiernych fanów oryginału, a niekoniecznie do nowych graczy.
