W Spore robiliśmy dosłownie wszystko. Oto najciekawsze pomysły na przerażających kosmitów
Mały Michał wraca ze szkoły zmęczony po lekcji przyrki, rzuca plecak w kąt pokoju, odpala laptopa z komunii i pierwsze, co robi, to uruchamia Spore. Tak przynajmniej wspominam kilka lat mojego dzieciństwa. Przyjrzyjmy się wspólnie jednym z najciekawszych kreacji z tej ponadczasowej produkcji.
Cofnijmy się w czasie do 2008 roku, kiedy to Maxis, studio odpowiedzialne za serię The Sims, skręciło na chwilę w zupełnie innym kierunku. Wtedy to na świat przyszło Spore, czyli jedna z najlepiej wspominanych przeze mnie gier mojego dzieciństwa. W tym tytule gracz kreuje swój gatunek od samego początku jego istnienia – od fazy komórki, przez fazę stwora, plemienia, cywilizacji, aż po kolonizację kosmosu.
Spore wyróżnia po dziś dzień bardzo zaawansowany kreator postaci, który pozwalał stworzyć w grze najróżniejszych kosmitów, uzbrojenie i pojazdy. Co ważne, baza powstałych kreacji jest wspólna wśród wszystkich graczy, więc możecie podczas ogrywania gry napotkać twory np. swoich znajomych lub losowych ludzi z każdego zakątka świata.
No właśnie, skupmy się na tych niesamowitych pomysłach, na które wpadają po dziś dzień gracze. Choć gra nie jest obecnie już tak popularna, na przestrzeni tych ponad 14 lat udało się stworzyć wiele fenomenalnych projektów. Poniżej możecie znaleźć obcych wymyślonych przez Looney Creations. Każdy z tych dziwolągów powstał bez użycia jakichkolwiek modów.
Oczywiście nie można zapomnieć o jednym z nierozłącznych aspektów fandomu tejże produkcji. Cóż, nie owijając w bawełnę, w galerii udostępnionych przez graczy prac wiecznie królowały ogromne męskie przyrodzenia. I to nie tylko w przypadku kosmitów, ale także i same statki kosmiczne wyglądały jak przeogromne członki. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, dlaczego tak jest, ale stawiam, że to po prostu taka mało zabawna memiczna moda.
A Wy jak wspominacie Spore? Przeżyliście z tą grą niezapomniane przygody? Dajcie znać w komentarzach, ponieważ z chęcią zapoznam się z Waszymi historiami.
