Sennheiser ACCENTUM Wireless – 50 godzin grania na najwyższym poziomie

Sennheiser ACCENTUM
Testy

Marka Sennheiser jest mi bliska od lat, utożsamiam ją ze świetnym sprzętem, który potrafi wydobyć z siebie dźwięk najwyższej jakości. Czy słuchawki Sennheiser ACCENTUM Wireless również wpisują się w tę kategorię? Okazuje się, że tak. Co ważne, testowany model uświadomił mi, że mam do czynienia z zestawem łączącym wysokie parametry i niewygórowaną cenę.

Spis treści:

  1. Słuchawki Sennheiser ACCENTUM — opis
  2. Specyfikacja techniczna
  3. Wygodne słuchawki na każdy dzień
  4. Aplikacja Sennheiser i nie tylko
  5. Dobre słuchawki na wiele godzin

Słuchawki Sennheiser ACCENTUM Wireless — opis modelu

Nie będzie przesadą jeżeli stwierdzę, że Sennheiser przy okazji modelu ACCENTUM Wireless chciał dotrzeć ze swoją najwyższą jakością do możliwie szerokiego grona użytkowników. O tym, że potrafią robić słuchawki, nie trzeba przypominać. Inną kwestią jest jednak próg wejścia, czyli cena. Sprzęt tej marki z najwyższej półki do tanich nie należy. Z tego względu producent porwał się na nieco karkołomne zadanie. Postanowiono stworzyć bardziej przystępny cenowo model, który funkcjami i możliwościami dorówna wyżej pozycjonowanym modelom.

Przynajmniej w teorii sztuka ta się udała. Już informacje na pudełku słuchawek sugerują, że oto zaraz wejdziemy w świat dźwięku niezwykłej jakości, otrzymamy świetną redukcję dźwięków otoczenia, a całość działać będzie przez długie godziny, dzięki mocnej baterii.

Sennheiser ACCENTUM
Sennheiser ACCENTUM

Ile z tych zapewnień znajdzie pokrycie w rzeczywistości? Sprawdźmy to.

Specyfikacja techniczna

Jak w przypadku każdego sprzętu, warto zapoznać się z jego specyfikacją techniczną. W przypadku omawianych słuchawek Sennheiser ACCENTUM Wireless mamy do czynienia z headsetem bezprzewodowym, którego jedną z głównych zalet jest długi czas pracy na baterii i hybrydowy system aktywnej redukcji dźwięków otoczenia. Jak wygląda dokładna specyfikacja? Oto ona:

  • Typ słuchawek: wokółuszne
  • Połączenie: bluetooth
  • Złącze: USB-C
  • Pasmo przenoszenia: 10-20000 Hz
  • Dynamika: 106 dB
  • Średnica membrany: 37 mm
  • Redukcja szumów ANC: tak
  • Mikrofon: tak (2 wbudowane)
  • Pasmo przenoszenia mikrofonu: 50 – 8000 Hz
  • Bateria: 800 mAh (do 50 godzin pracy)
  • Czas ładowania: do 3 godzin
  • Waga: 222 g
  • Cena: 659 zł

Mamy zatem do czynienia z nienajdroższymi (ale i wcale nie budżetowymi) słuchawkami bezprzewodowymi, które zostały wyposażone w niezbędne funkcje i teoretycznie mają naprawdę dobre parametry. Czy jest to model godny polecenia? Pora zabrać się za test. Zacznijmy od tego, jak słuchawki leżą na głowie i czy korzystanie z nich jest w ogóle wygodne.

Sennheiser ACCENTUM Wireless — Wygodne, jak mało co

Pierwszy kontakt ze słuchawkami Sennheiser ACCENTUM Wireless jest przyjemny. Z reguły narzekam na headsety i sposób, w jaki dostosowuje się je do wielkości głowy, czy jak muszle układają się wokół uszu. W tym wypadku konstrukcja jest bardzo zwarta, sprawia wrażenie niezwykle solidnej, a jednocześnie jest plastyczna. Głowę mam raczej dużą, jednak od razu udało mi się dopasować headset. Nie było również problemu w przypadku osób o mniejszych gabarytach. Przeskok obręczy słuchawek nie jest stopniowy, jedynie się wysuwa i dopasowuje do naszych preferencji. Dzięki temu bardzo dokładnie ułożymy słuchawki na głowie.

Sennheiser ACCENTUM

Komplikacje nie czekają nas też w przypadku przycisków. Na prawej muszli znajdziemy 4 guziki – 3 z nich służą do obsługi muzyki i głośności, dodatkowy pozwala włączać, wyłączać urządzenie i nawiązywać łączność bluetooth. Obok znajdziemy też złącze USB-C, dzięki któremu naładujemy słuchawki. Producent obiecuje, że 10 minut ładowania pozwoli słuchać muzyki przez nawet 5 godzin. Faktycznie, po krótkiej chwili “na kablu” słuchawki są gotowe do dłuższego działania — choć lepiej ładować je dłużej. Same przyciski zasługują na słowa uznania. Są bardzo niewielkie, ale niech nie zwiedzie was ich rozmiar. Dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu wciska się je bez najmniejszych problemów. Nie szepcą obudowy, wyraźnie wystają ponad powierzchnię i korzysta się z nich bardzo wygodnie.

A sama bateria to element słuchawek, nad którym warto się nieco pochylić. Mowa bowiem o ogniwie o pojemności 800 mAh, które zapewni nawet 50 godzin pracy. To nieco ponad dwie doby nieustannego słuchania muzyki — działa na wyobraźnię, prawda? Mi zadziałało i to do tego stopnia, że udało mi się zgubić kabel do ładowania. Ten oczywiście znalazłem, jednak wciąż ciężko mi było uwierzyć, że słuchawki dały radę tyle czasu grać. I to naprawdę nieźle! Pamiętajmy jednak, że 50 godzin to wartość na swój sposób poglądowa. Nie odtwarzałem na nich muzyki bez przerwy ze stoperem w ręku, ale zdecydowanie mowa o długich godzinach pracy. Jej czas może się oczywiście zmieniać, w zależności od tego, jak często korzystamy z ANC czy innych funkcji dostępnych w słuchawkach.

Bateria na 50 godzin? To działa na wyobraźnię

Za jakość dźwięku odpowiadają przetworniki 37 mm, których główną zaletą jest naprawdę dobry bas. Niskie tony to swego rodzaju wisienka na torcie Sennheiser ACCENTUM Wireless, a piosenki z ewidentnym “dołem” wybrzmiewają niesamowicie dobrze. Całość tonów pozostaje klarowna — to nie tak, że basy przyćmiewają resztę, jednak widać, na jaki aspekt położono duży nacisk. Nie ma tu mowy o studyjnych potworach za grube tysiące, ale fani dobrego brzmienia będą zadowoleni niezależnie od muzycznych preferencji.

Podbicie niskich tonów nie jest nadmierne, dzięki czemu nie występuje w słuchawkach zjawisko tzw. separacji basów. Trochę jednak brakowało mi innej cechy oferowanego dźwięku, która zwróciłaby moją uwagę. Całość jest oczywiście poprawna, jednak nie ma co liczyć na wodotryski poza wspomnianym basem. Zależnie od wybranej muzyki czy filmu, możemy ponarzekać trochę na głębię — a w zasadzie pewną płytkość dźwięku. Ta objawia się jednak sporadycznie i nie męczy uszu przy każdym utworze.

Obsługa, aplikacja i dodatki

W pudełku prócz słuchawek nie znajdziemy wiele — jest tam kabel USB-C do ładowania i zestaw instrukcji oraz innych papierów. Wyjaśniają one obsługę słuchawek, chociaż ta sama w sobie jest bardzo prosta. Postąpiłem jak większość z nas, czyli podłączyłem je do telefonu bez zapoznawania się z poradnikiem. Udało się bez przeszkód — po włączeniu wystarczy przytrzymać jeden przycisk, aby headset włączył moduł bluetooth i umożliwił połączenie z telefonem czy innym urządzeniem. Co ważne, słuchawki pozwalają na aktywne utrzymanie łączności z nawet dwoma urządzeniami jednocześnie. To świetna sprawa, która przyda się np. podczas prowadzenia spotkań i słuchania muzyki naprzemiennie.

Sennheiser ACCENTUM
Zawartość pudełka jest skromna.

Fajnie działa aplikacja Smart Control, którą pobierzemy na nasz telefon za darmo — zarówno na system operacyjny Android, jak i iOS. Szybko odnajduje podłączone słuchawki i pozwala nam zarządzań ich parametrami. Zmienimy ANC, edytujemy poszczególne tony i charakterystykę dźwięku. To standardowe oprogramowanie, które współpracuje z modelem Sennheiser ACCENTUM bez najmniejszych problemów. Żeby nie było, aplikacja nie gwarantuje nam niezwykle zaawansowanych funkcji studyjnych. Z drugiej strony, przynajmniej łatwo dostosujemy podstawowe parametry, czy wybierzemy charakterystykę odtwarzanego dźwięku.

Tryb przezroczystości — żeby nie wpaść pod auto

W obecnych czasach trudno wyobrazić sobie słuchawki (zarówno douszne, jak i nauszne), które nie posiadają formy redukcji szumów i dźwięków otoczenia. Od momentu wprowadzenia tej funkcji pokochałem ją, lubując się w ciszy, jaka była dostępna po założeniu słuchawek. Podczas spaceru czy podróży komunikacją miejską możemy być tylko my i nasza muzyka. Brzmi to świetnie, a za taki aspekt w testowanym modelu Sennheisera odpowiada hybrydowy model ANC. Działa dobrze, choć przyznam, że w przypadku słuchawek dokanałowych technologia ta sprawdza się lepiej. Fizyki jednak nie oszukamy, a w tym wypadku mowa o nausznym headsecie.

Co jednak gdy zależy nam na zachowaniu świadomości tego, co dzieje się dookoła? Producent chwali swój sprzęt zastosowaniem tzw. trybu przezroczystości. Pozwala on na słuchanie muzyki i korzystanie ze słuchawek, przy jednoczesnym pozostaniu w kontakcie z otoczeniem. To nic innego jak przepuszczanie dźwięku miasta i ludzi dookoła przez głośniki naszych słuchawek. W ten sposób wiemy, że przez ulicę przejeżdża auto, albo że ktoś właśnie się do nas odezwał. Nie chodzi jednak o zwykłe wyłączenie ANC.

W tym wypadku kluczowa jest nazwa. Po włączeniu omawianego trybu nasze słuchawki stają się jakby przezroczyste, dostarczając do naszych uszu bardzo wyraźny i czysty dźwięk świata żyjącego dookoła. Przyznam, że działa to zaskakująco dobrze. Z jednej strony słyszymy więcej, niż podczas stosowania słuchawek w zwykły sposób, z drugiej nie czujemy się przytłoczeni natłokiem hałasu. Poziomy otoczenia są bardzo dobrze spasowane, dzięki czemu z jednej strony wyraźnie słyszymy rozmowę za naszymi plecami, z drugiej wiemy, po którym pasie porusza się mijające nas auto. Nie jest to może gamechanger, jednak taki tryb może okazać się bardzo przydatnym.

Dobre słuchawki na długie godziny?

Wyobraźcie sobie sytuację, w której chcecie mieć sprzęt, który za wami nadąży. Chociaż czasem siedzicie w domu, to potem wychodzicie na miasto, czeka was podróż autobusem lub wyprawa samolotem. Zależy wam na słuchawkach, które nie będą stanowiły problemu — zagwarantują dobry czas pracy na baterii i niezawodną łączność, a do tego odizolują was od dźwięków otoczenia. Tylko tyle i aż tyle — to zapewnia model Sennheiser ACCENTUM Wireless.

USB-C i podstawowe przyciski – tyle wystarczy

To nie rewolucyjne słuchawki, które będą dźwiękowym benchmarkiem za 5 czy 10 lat, ale po prostu szalenie dobry model dla każdego. Na to wskazuje też cena. Choć nieco ponad 600 zł to nie grosze, na rynku znajdziemy masę modeli znacznie droższych i co ważne, wcale nie lepszych. W tej cenie otrzymujemy sensownie zaprojektowany headset, który sprawdzi się w różnych warunkach, da nam bardzo dobre brzmienie, ma mikrofony (choć nie idealne) i świetną baterię. Na liście dobrych słuchawek w tej kwocie model Sennheisera z pewnością zapewnił sobie dobre i wygodne miejsce — a to już coś. Jeżeli chcecie kupić słuchawki na dłużej, to te z pewnością staną się waszymi wiernymi towarzyszami.

Sennheiser ACCENTUM Wireless

Brzmią świetnie, a działają na baterii jeszcze lepiej

Słuchawki ACCENTUM Wireless to produkt kompletny, który doskonale sprawdzi się w wielu sytuacjach

4.5

Plusy:

  • Elegancki design i jakość wykonania
  • Dobry dźwięk, świetny bas
  • Nawet 50 godzin pracy na baterii
  • Szybkie ładowanie
  • Prosta obsługa, brak zbędnych dodatków

Minusy:

  • ANC - zawsze mogło być lepiej
  • Okazyjne problemy z przerywaniem zaraz po podłączeniu do telefonu
Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie