“PS4 Pro upgreadem na pół gwizdka przy Project Scorpio. Sprzęt Microsoftu to nowa generacja”
Deweloper odpowiedzialny za świetne Ori and the Blind Forest zabiera głos w sprawie Scorpio.
Niektórzy gracze widocznie gubią się w tym całym ulepszaniu konsol. Czym jest PS4 Pro, a czym będzie Project Scorpio? To nowa generacja, a może lekki lifting? Odpowiedzieć postanowił nie kto inny, jak sam Thomas Mahler, CEO Moon Studios, które jest odpowiedzialne za kapitalną grę platformową Ori and the Blind Forest.
Na forum NeoGAF deweloper wyraża się bardzo pozytywnie o nowej konsoli Microsoftu. Trzeba przy tym zaznaczyć, że wspomniane Ori and the Blind Forest jest konsolowym ekskluzywem dla Xbox One, zatem twórcy tego hitu mogą mieć dobre kontakty z amerykanami i wiedzieć sporo o nadchodzącym sprzęcie.
– Scorpio jest maszyną następnej generacji z dodatkową korzyścią polegająca na tym, że wszystkie starsze gry [red. z Xbox One] będą z nią kompatybilne. Od tego czasu, podobnie jak w przypadku PC, nie stracisz swojej biblioteki gier przy zakupie next-genowego systemu. (…) Microsoft będzie musiał wykonać trochę pracy, by dla wszystkich było jasne, że Scorpio nie jest upgreadem na pół gwizdka (gdzie PS4 Pro trochę jest…), lecz pełnowartościową maszyną następnej generacji, która po prostu będzie wstecznie kompatybilna z obecną biblioteką gier – twierdzi Thomas Mahler.
Czekamy zatem na ruch Microsoftu, by w końcu ujrzeć tę najmocniejszą konsolę na rynku!
Project Scorpio – nowe informacje techniczne. Phil Spencer już gra na konsoli!
Według Microsoftu, Project Scorpio / Xbox One Scorpio ma być najmocniejszą konsolą na rynku. Premiera sprzętu została zaplanowana na końcówkę 2017 roku, lecz póki co nie poznaliśmy wielu oficjalnych informacji na jej temat. Wiadomo jedynie, że sprzęt zaoferuje moc 6 teraflopów oraz będzie posiadał 8 ulepszonych rdzeni procesora. Przepustowość pamięci ma wynosić ponad 320 GB/s.
Jak ujawnia szef działu Xbox w Microsoft, czyli Phil Spencer, Project Scorpio jest już materialnym produktem, a nie jedynie koncepcją do zrealizowania. Napisał on w serwisie Twitter: Wielki dzień dla zespołu Scorpio. Pierwszy raz zagrałem w gry z wczesnego egzemplarza Scorpio. Grało się wspaniale, konsola wyglądała bardzo dobrze; jestem dumny z całego zespołu.
Jak zatem widzicie, Microsoft ma już prototypowy egzemplarz konsoli i tylko czekać, kiedy zostanie on pokazany światu. Kiedy może to nastąpić? W pierwszej połowie stycznia Phil Spencer wspominał na Twitterze, że nie jest pewien, czy konsola zostanie zaprezentowana jeszcze przed targami E3, choć ma świadomość, że gracze właśnie tego oczekują. Bardziej prawdopodobny scenariusz jest zatem taki, że sprzęt zobaczymy podczas wspomnianej imprezy, która odbędzie się w czerwcu.
Jeśli czekacie natomiast na specyfikację techniczną Project Scorpio, nowe wieści mają dla nas eksperci z Digital Foundry. Ekipa dotarła do dokumentacji firmy Microsoft, w której znaleziono kilka smakowitych kąsków.
Dowiedzieliśmy się po pierwsze, że Project Scorpio nie będzie posiadał pamięci ESRAM, która przyspiesza wymianę danych pomiędzy procesorem a pamięcią operacyjną. Dlaczego? Scorpio ma posiadać bowiem znacznie szybszą pamięć, zatem ESRAM nie będzie po prostu potrzebny. Z dokumentacji wynika jednak, że deweloperzy podczas procesu tworzenia gier nadal będą musieli brać pod uwagę ESRAM, zapewne dlatego, by nowe gry współdziałały również z Xbox One oraz Xbox One S.
Kolejnym konkretem jest wiadomość, że GPU znajdujący się w Project Scorpio dysponuje mocą obliczeniową 4,5-krotnie większą w porównaniu do standardowego modelu Xbox One. Układ graficzny ma oferować wsparcie dla Delta Color Compression. Prawdopodobnie architektura GPU w Project Scorpio będzie przynajmniej tak nowoczesna jak Polaris od AMD. Do tego urządzenie ma posiadać 4 razy więcej pamięci podręcznego procesora L2. Wygląda również na to, że nadchodzący potwór rzeczywiście pozwoli na granie w natywnej rozdzielczości 4K.
Microsoft twierdzi, że rok 2017 będzie rokiem Project Scorpio
Aaron Greenberg z Microsoftu podgrzewa atmosferę przed debiutem nowej konsoli. Napisał niedawno na Twitterze, że Mamy rok 2017, rok Project Scorpio. Jesteś gotowy na bestię!? Cóż, jak widać producent jest mocno pewny tego, że nowy rok będzie należał właśnie do Microsoftu. Czy tak się stanie?
Sprzęt prawdpodobnie zostanie pokazany podczas tegorocznych targów E3 i trafi do sprzedaży pod koniec roku, więc trudno liczyć tutaj na to, że może on zdominować cały rok pod względem sprzedaży. Niemniej jednak, pewnie Microsoft będzie tak jak w tej chwili, publikować coraz to nowe wpisy, aby zachęcić graczy do zakupu.
Oprócz Scorpio na rynku wyląduje jeszcze Nintendo Switch, które zobaczymy na sklepowych półkach w marcu. O ile rok 2017 nie musi być rokiem Project Scorpio, tak na pewno będzie on ciekawy.
Czy w Xbox Scorpio liczą się tylko teraflopy?
Liczba teraflopów nie jest jedynym elementem, który decyduje o mocy Xbox Scorpio – tak przynajmniej twierdzi szef marki Xbox Phil Spencer. W rozmowie z serwisem Stevivor w obrazowy sposób odniósł się on do kwestii związanych z nadchodzącym sprzętem. Jak podkreśla Spencer, na moc nowej konsoli wpływa wiele różnych czynników.
– To tak jakbyśmy próbowali opisać auto tylko za pomocą jednej cechy. Z teraflopami jest jak z końmi mechanicznymi. Zapewne każdy z Was wie mniej więcej, co oznacza mieć 100 KM lub 200 KM. Ale to czy auto pojedzie szybko lub nie, wcale nie jest zależne tylko od koni. Skrzynia biegów, waga. Tak samo jest ze Scorpio – nie tylko liczba teraflopów czynią ten sprzęt potężnym – wyjaśnia Spencer.
Co ciekawe, szef marki Xbox został zapytany przez dziennikarzy serwisu Stevivor, czy Scorpio jest całkiem nową generacją konsoli, czy też tylko zaktualizowaną wersją obecnej (jak to ma miejsce w przypadku PlayStation 4 oraz wersji Pro). Tutaj odpowiedź jego była bardzo sprytna:
– Rozważam Scorpio po prostu jako część rodziny Xbox – odpowiedział.
Cena Xbox Scorpio to około 1600 zł? Microsoft na to…
Michael Pachter – znany branżowy analityk – stwierdził pod koniec 2016 roku, że cena Xboksa Scorpio nie powinna przekroczyć 399 dolarów, czyli około 1600 złotych. Jeśli Microsoft ustali wyższą cenę, to według Pachtera, będzie to samobójstwo. Jego wypowiedź postanowił skomentować szef marki Xbox Phil Spencer.
Otóż stwierdził on, że cena Scorpio na pewno będzie wyższa niż Xboksa One S, ponieważ w tym przypadku mówimy o sprzęcie klasy premium. Również premium będzie więc cena.
– Scorpio to konsola premium i będzie oczywiście kosztować więcej niż S, takie jest założenie. Nie ogłosiliśmy jeszcze ceny, ale chcemy aby było jasne, że inwestycja którą robimy w przypadku Scorpio, ma na celu dostarczenie klientom sprzętu z wysokiej półki, a to oznacza wyższą cenę – twierdzi Spencer.
Premiera Xbox Scorpio została przewidziana na koniec 2017 roku.