Oto nowy patent Sony. “Puchaty” kumpel do kanapowego grania
Sony przedstawiło bardzo ciekawy patent na robota, który ma usiąść przy nas na kanapie i po prostu z nami zagrać. Towarzysz będzie również komentował postępy w grach singleplayer, a nawet mówił nam, że pora wyłączyć konsolę i kłaść się do łóżka.
Sony być może (ponieważ to tylko patent) pracuje nad milusińskim robotem-towarzyszem, który siądzie z nami na kanapie i z zainteresowaniem spojrzy, co też robimy. Projekt został zauważony w Biurze Patentów i Znaków Towarowych USA (USPTO) i poniżej, jak i powyżej, możecie oglądać szkice, które zostały w nim umieszczone. Opis patentu wskazuje natomiast na to, jakie funkcje mogłaby posiadać taka zabawka.
Robot od Sony – “jednostka dedukcji uczuć”
Jakby to nie brzmiało, robot ma wydedukować na podstawie dostarczonych mu danych, jak się czujemy, co przełoży się na zachowanie towarzysza. Prawdopodobnie specjalny pad zmierzy tętno gracza oraz wydzielanie potu i na tej podstawie robocik dojdzie do wniosku, że jesteśmy zdenerwowani/spięci/przestraszeni. To z kolei ma się przełożyć np. na to, że towarzysz będzie nas uspokajał, albo powie, że może czas zrobić sobie przerwę od grania i zająć się czymś innym.
To jednak nie koniec, ponieważ robot będzie mógł nas pocieszyć, jeśli źle nam pójdzie podczas grania, albo pogratuluje nam np. udanej akcji czy zdobytego trofeum. Ponadto towarzysz będzie mógł z nami zagrać w niektóre produkcje wieloosobowe. Wyobrażacie sobie takiego kumpla do FIFA 20, albo do Mortal Kombat 11? Oczywiście byłoby to niemal dokładnie to samo, co zabawa z “konsolą” w trybie offline, z tą różnicą, że ktoś będzie przy nas siedział i czasem powie do nas, jacy to nie jesteśmy super.
Warto podkreślić, że patent pozostawia otwartą ideę, czy kumpel ma być „robotem domowym” czy też wirtualnym awatarem, który istnieje tylko w grach, przy których się bawimy. Szkice udowadniają jednak, że Sony myśli o fizycznej wersji zabawki. Nie ma co sugerować się równocześnie tym, że na obrazkach robot wygląda jak puchata owca. Japończycy chcieli nam dać raczej do zrozumienia, że widzą towarzysza jako przyjemne zwierzątko z cechami ludzkimi, które umili nam czas. A właśnie, i powie, kiedy pójść spać, kiedy przegniemy z graniem. Oby tylko robot automatycznie nie wyłączał konsoli opornym graczom!