EA wkurzyło graczy. Konto Need for Speed Unbound wyzywa fana i każe mu “iść sobie popłakać”
Nie wiem co dzieje się z PR-em Need for Speed Unbound, ale z pewnością nie jest dobrze. Twitterowe konto wyzywa fana i szokuje brakiem szacunku.
Dobra, chwila – co tu się właśnie zadziało? Jasne, ja wiem, że kontakt z fanami potrafi być bardzo ciężką pracą i to taką, która może wpłynąć na naszą psychikę. Z drugiej jednak strony nadrzędnym zadaniem jakichkolwiek social mediów jest utrzymywanie pozytywnych stosunków z odbiorcami. Electronic Arts znów zabłysnęło. I nie chcę tutaj winić za to firmę lub deweloperów, bo istnieje spora szansa, że ktoś z zewnątrz odpowiada za konto na Twitterze nadchodzącego Need for Speed Unbound. Niemniej pośrednio EA odpowiedzialne jest za takie kwiatki.
Konto Need for Speed Unbound ma fanów za idiotów
Wszystko zaczęło się od krótkiej informacji na Twitterze nowego NFS-a. Osoba odpowiedzialna za kontakt z fanami wrzuciła tam informację, wedle której wszyscy, którzy zamówią przed premierą edycję “Palace Edition” gry, otrzymają dostęp do rozgrywki 3 dni przed innymi. Wszystko okraszono komentarzem “Wy prosiliście, a my wysłuchaliśmy”. Pewien fan o pseudonimie Kylo nie do końca zrozumiał, o co tak naprawdę gracze mieliby prosić.
Zapytał, czy gracze faktycznie prosili o to, aby płacić więcej za możliwość grania 3 dni więcej. Wtedy się zaczęło. Konto (to przenośnia, oczywiście chodzi o osobę za nie odpowiedzialną) Need for Speed Unbound napisało, że fani prosili o gameplay z gry, który dołączono do tweeta. Na końcu napisano “czytanie jest fundamentalne”. Potem Kylo zaznaczył, że domaganie się od wiernych fanów dodatkowych pieniędzy za granie wcześniej nie jest zbyt miłe. Dostał prostą odpowiedź: “Milkshake brain” (przetłumaczyłbym to na “Masz mlecznego szejka zamiast mózgu”).
Potem Kylo wzywał EA, a w odpowiedzi otrzymał “Idź sobie popłacz, stary. Albo kup za normalną cenę, nie obchodzi mnie to“. Już-nie fan w długiej odpowiedzi zaznaczył, że nie jest to profesjonalne podejście i nie wie, komu starają się zaimponować. Stwierdził od razu, że już nie kupi gry na premierę, choć zamierzał to zrobić. Ostatni tweet konta NFS-a wydaje się tutaj abstrakcyjną konkluzją idiotycznej potyczki. Napisali: “Nie czytam tego wszystkiego, współczuję, że cię to spotkało albo gratulacje“.
Konto nie usunęło swoich odpowiedzi, ale pewnie wkrótce to się stanie. W internecie jednak nic nie ginie i screeny z konwersacji zachował LegacyKillaHD.