Need for Speed Mobile wygląda znacznie lepiej, niż się spodziewacie. Wyciekła rozgrywka

Przed debiutem Call of Duty Mobile wielu graczy się śmiało. No bo przecież to CoD – legendarna seria! I nagle zostaje zbezczeszczona wersją na urządzenia przenośne? No jak to tak… I, szczerze mówiąc, identyczna sytuacja jest niemal z każdą inną marką, która otrzymuje jakąś formę gry mobilnej. Diablo Immortal również musiał spotkać się ze sporym hejtem, ale ta gra nie wygląda przecież wcale tak źle!

Choć nie wiem, jak weterani serii Need for Speed zareagowaliby na premierę kolejnej części ich ukochanej gry w wersji mobile, nowy gameplay pokazuje, że wcale nie ma się o co martwić. Do sieci wyciekł zapis rozgrywki z gry, która wygląda znacznie lepiej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. W serwisie Reddit znajdziemy również pierwsze konkrety o grze.

Prawda, że prezentuje się zacnie? Za tytuł odpowiadać ma Tencent, który akurat zna się na rzeczy w kwestii tytułów mobilnych. Grafika jest naprawdę fantastyczna, a sterowanie wygląda na całkiem wygodne. Jak będzie faktycznie – okaże się, gdy już dostaniemy grę w swoje ręce.

Pierwszy konkrety o „małym” Need for Speed

Dowiedzieliśmy się również paru ciekawych rzeczy. Przede wszystkim w grze aktualnie znajdują się zaledwie trzy pojazdy – McLaren F1, Lamborghini Aventador SVJR i Gallardo. Sam model jazdy ma być bardzo mocno kojarzony z NFS Edge, podobne są też niektóre efekty (np. driftowania). Produkcja opiera się jednak na części Heat z 2019 roku – chodzi przede wszystkim o obecną w tytule taką samą mapę. Szkoda tylko, że sama rozgrywka skupia się najpewniej na potyczkach wieloosobowych – nie uświadczymy tu ani policji, ani fabuły. NFS Mobile powstaje na Unreal Engine 4.

Ku przypomnieniu – EA szykuje na ten rok parę ciekawych pozycji. Wśród nich znajdziemy także kolejną „dużą” część serii Need for Speed. Oznacza to, że gra została praktycznie potwierdzona przez wydawcę.