Komunikat Naughty Dog po przecieku The Last of Us 2. Pełen żalu
Studio wydało komunikat po grubym przecieku rozgrywki z The Last of Us 2. “Bez względu na to, co zobaczysz i usłyszysz, końcowe doświadczenie będzie tego warte” – zapewnia deweloper.
Wczorajszy dzień przyniósł ze sobą dwie niezwykle ważne informacja dla osób oczekujących The Last of Us 2. Pierwsza dotyczyła nowej daty premiery gry – w końcu ujawniono, że tytuł wyląduje na PlayStation 4 już 19 czerwca. Drugie info, to z kolei ostrzeżenie przed dużym przeciekiem gameplay’u z TLoU 2, który pojawił się na YouTube. Filmik pokazał nigdy wcześniej niepublikowane fragmenty gry, w tym różne przerywniki, główne menu oraz coś, co wydaje się być niedokończonym kodem trybu multiplayer. Choć Sony szybko zareagowało, usuwając źródło przecieku, z pewnością w sieci są kopie, na które lepiej uważać.
Studio Naughty Dog jest bardzo rozżalone wspomnianym przeciekiem, który nie reprezentuje ostatecznego kształtu gry. Neil Druckmann pisze na Twitterze o złamanym sercu zespołu odpowiedzialnego za produkcję oraz o złamanych sercach graczy (w domyśle – którzy natknęli się na ogromne spoilery).
Naughty Dog wydało też komunikat o następującej treści: Wiemy, że ostatnie dni były dla Ciebie niezwykle trudne. Czujemy to samo. To rozczarowujące, widząc udostępniane materiały przedpremierowe z prac rozwojowych. Staraj się unikać spoilerów, prosimy też, byś nie podawał spoilerów dalej. The Last of Us Part II wkrótce będzie w twoich rękach. Bez względu na to, co zobaczysz i usłyszysz, końcowe doświadczenie będzie tego warte.
Heartbroken for the team. Heartbroken for our fans. We’re still incredibly excited to get the game into your hands. ❤️ https://t.co/QWKLU6I6Q3
— Neil Druckmann (@Neil_Druckmann) April 27, 2020
Dołączamy się do apelu dewelopera – nie oglądajcie spoilerów, omijajcie je szerokim łukiem. A jeśli ktoś nie zamierza zagrać w TLoU 2 i szuka tych materiałów z ciekawości, niech zachowa je dla siebie i nie psuje zabawy innym.